Stay With Me... | Odcinek 27 część II | 24.05.

P@Tk@ · Przybłęda

Kiedy new

Martusia14 · Osobnik Kreatywny

no i co z tym odcinkiem.
My czekamy

:Michalina: · Moderatorka

Kochane moje bardzo Was przepraszam no ale po prostu nie wiem...Straciłam wenę, nie mam czasu na pisanie i w ogóle mi to nie idzie. Odcinek co prawda jest napisany bo napisałam go dawno i był w połowie na komputerze, ale miałam formatowany dysk no i go już nie ma. Obiecuję, że jak tylko wróci mi ochota do pisania to od razu pojawi się tutaj odcinek Wesoly

Mam nadzieję, że poczekacie Wesoly

Martusia14 · Osobnik Kreatywny

Na twoje rozdziały poczekamy ile bedzie trzeba bo napewno bedzie warto

:Michalina: · Moderatorka

Dziękuję

Myślę, że rozdział pojawi się we wtorek ale nie mogę obiecać niestety Wesoly

ale się postaram Wesoly

Martusia14 · Osobnik Kreatywny

Świetna wiadomość.Mam nadzieje że uda Ci sie o wstawic

P@Tk@ · Przybłęda

czekam

Martusia14 · Osobnik Kreatywny

No i co z tym odcinkiem, kończy sie juz prawie wtorek będzie odcinek dzis??

:Michalina: · Moderatorka

jeju nie uświadamiajcie mi jaka jestem nie słowna

Obiecuję już naprawdę na wszystko, że jutro będzie odcinek i nic mnie nie powstrzyma Wesoly

:Michalina: · Moderatorka

Odcinek 27 część I

Zgodnie z umową już w piątek popołudniu Diego i Marcela zabrali małego Dominicka do swojego mieszkania, by Gustavo i Andrea mogli pojechać do rodziców dziewczyny. Zarówno Diego jak i Marcela o opiece nad ośmiomiesięcznym dzieckiem wiedzieli niewiele, jednak bardzo chętnie chcieli nabyć tę wiedzę. Dominick przyzwyczajony już do obecności tej dwójki w swoim życiu, spokojnie znosił przeprowadzkę swoich rzeczy do nowego mieszkania, a gdy tylko sam się w nim znalazł, żywo zainteresował się kolekcją samochodzików wujka.
- Skarbie, myślę, że to nie jest dobry pomysł - uśmiechnęła się fioletowo włosa wyciągając z rączki malca jeden z pojazdów, po czym od razu wzięła go na ręce, by zapobiec wybuchowi płaczu.
- Diego! - zawołała, a brunet od razu pojawił się w salonie.
- Co się dzieje kochanie ? - zapytał.
- Chyba powinniśmy schować modele Gustavo, bo małemu się bardzo podobają - powiedziała podając chłopca ukochanemu.
- W Twoim pokoju powinno być pudełko, w którym będą bezpieczne - uśmiechnął się zabawiając dziecko odpowiednią zabawką. W tym czasie Marcela odnalazła pudełko i schowała do niego skarby Gustavo. Później przygotowała sok dla swoich dwóch mężczyzn i razem zasiedli na sofie w salonie.
- Myślisz, że już czas go wykąpać ? - zapytał po jakimś czasie Diego, który tego dnia byl jakoś dziwnie milczący i tylko przyglądał się jak Marcela bawi się z Dominickiem.
- Chyba tak...Już dziewiętnasta - stwierdziła dziewczyna - Może rozłożę tu ręcznik i przyniose wanienkę ? - popatrzyła na bruneta.
- Dobry pomysł - uśmiechnął się - Daj potrzymam tego brzdąca - wyciągnął ramiona, by odebrać chłopca od fioletowo włosej. Po dość długiej i wesołej kąpieli, Dominick zasnął jak aniołek, co bardzo ucieszyło opiekującą się nim parę, gdyż trzeba przyznać obawiali się tego zadania. Na szczęście do tej pory wszystko szło po ich myśli i wieczór mogli spędzić razem.
- Ciekawe w co wplątał się brat Andreii... - zagadnął po chwili ciszy Diego.
- Nie mam pojecia, ale mam nadzieję, że szybko wróci tu z matką małego - stwierdziła Marcela przytulając się do chłopaka - Musi za nią bardzo tęsknić...Jest taki malutki i bezbronny - rozczuliła się wciąż mając przed oczyma obraz śpiącego chłopca.
- Spodobała Ci się ta rola - zauważył zadowolony brunet. Dziś miał okazje poznać inną Marcele, równie dobrą i troskliwą, ale jednak inną. I ta odsłona podobała mu się równie mocno co poprzednie, na własne oczy zobaczył to, że Marcela będzie cudowną mamą.
- Tobie też - stwierdziła spoglądając na ukochnego.
- Tak...Zawsze chciałem mieć dużą rodzinę - wyznał.
- To dobrze - uśmiechnęła się - Pójdę już spać skarbie, Dominick jest wspaniały, ale trzeba mieć przy nim nieskończony zapas energii - fioletowo włosa popatryzła na bruneta i delikatnie go pocałowała - Dobranoc - dodała wstając z sofy.
- Dobranoc kochanie - odpowiedział, odprowadzając wzrokiem dziewczynę.
Jednak kilka godzin później Marcela wciąż nie spała i tej nocy na pewno nie mogła nazwać dobrą. Chwilę po tym jak ułożyła się w wygodnym łóżku i pomału zasypiała, Dominick dał o sobie znać cichym kwileniem, które z każdą minutą przeradzało się w coraz głośniejszy płacz. Chcąc, nie chcąc dziewczyna na dobre się rozbudziła i robiła co mogła, by uspokoić chłopca, niestety bez skutku. Zmączona i bezradna postanowiła poprosić o pomoc Diega...

Kochane póki co zdążyłam przepisać tyle i postaram się jeszcze dziś dodać drugą część, ale nie wiem czy mi się uda Wesoly

Ale żeby nie było, że znów obiecałam a nic nie dodałam to jest to Wesoly

P@Tk@ · Przybłęda

odcinek świetny Wesoly

czekam na new Wesoly

Martusia14 · Osobnik Kreatywny

Coś mi sie wydaje że ta wspólna opieka nad maleństwem, a przede wszytskim ta noc zmieni coś w relacji MArci i Diega
CZekam na kolejna częśc mam nadzieje że nie karzesz nam tyle czekac

telka · Przybłęda

i co z 2 czescia

Pauleeen xD · Przybłęda

Może po opiece nad małym Dominiciem pojawi się w ich życiu ich dziecko?

Czekam na drugą część Mruga

P@Tk@ · Przybłęda

kiedy będzie druga część