|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 19:08 :01 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No co ?
Może być w niedzielę tak jak planowałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:00 :30 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
hihihiiiiiii......
piątek!!! na 100%
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:04 :33 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No to się zastanów
Tobie to nie dogodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel Płeć:
|
|
Wysłany: 20:08 :23 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
to czekam kochana na odcinka
nie mogłabyś dodać np w sobotę bo w niedzielę mam komunie na której prawdopodobnie się upije z moimi ciotkami i nie będę mogła przeczytać a jestem ciekawa dalszej akcji???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:09 :51 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
wolę piątek niż niedzielę, ale także wolę np środę niż piątek i niedzielę, mi łatwo dogodzić )))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:24 :37 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Bebe odcinek będzie w piątek
Niestety nie bo w czwartek mam waży sprawdzian z niemieckiego więc w środę będę się uczyć. Poza tym odcinek jeszcze nie dokończony i nie przepisany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel Płeć:
|
|
Wysłany: 21:14 :13 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
dzieki kochana to czekam do piątku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 0:16 :35 , 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ja też czekam, ukazalam ci tylko kilka możliwości,
nawet lepiej ze w piatek poucze sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 14:43 :55 , 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle wrzucę tak około 22 może 22.30
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 17:02 :53 , 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
poczekam, spać dzis pewno nie pójdę więc przeczytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:48 :35 , 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Po dokładnym posprzątaniu pokoju przyjaciela, Marcela postanowiła wrócić do mieszkania, które wspólnie dzieliła z Andreą i Facundem, który znów zapadł się pod ziemię. Dziewczyna w prost wyśmienitym humorze przekroczyła próg owego mieszkania i po chichu udała się do swojego pokoju. Gdy wychodziła był tu Gustavo i raczej nie miał zamiaru za szybko stąd wychodzić, dlatego też fioletowo włosa postanowiła, z przekazaniem parze dobrych wieści, poczekać do rana, by przypadkiem w czymś im nie przeszkodzić. No ale jednak człowiek jest tylko człowiekiem i panna Romero leżąc już grzecznie w łóżku doszła do wniosku, że jest głodna. Niemalże bezszelestnie przemknęła do kuchni i przystąpiła do przygotowywania posiłku. Zdziwił ją fakt, że nie zastała stery brudnych naczyń, czekających aż ktoś łaskawie powkłada je do zmywarki. No cóż zdążyła się już do tego przyzwyczaić. Jej rozmyślania na temat talerzy i innych takich, przerwał kolejny niepokojący ją fakt. A mianowicie było nim czyjeś szlochanie, dochodzące z salonu. Marcela od razu się tam udała i już po chwili miała przed oczyma płaczącą przyjaciółkę.
- Andrea ? Co się stało ? Dlaczego Ty płaczesz ? - zapytała przestraszona, podchodząc do blondynki - Skarbie co jest ? - uklękła przy zapłakanej Andrei i mocno ją do siebie przytuliła. Prawdę mówiąc rzadko, a nawet bardzo rzadko miała okazję widzieć ją płaczącą, a jeśli już to raczej ze szczęścia. Jednak teraz Bruni nie wyglądała na szczęśliwą...
- Gustavo...On...My - jąkała się próbując wytłumaczyć wszystko Marceli - Pokłóciliśmy się i On wyszedł - mówiła szlochając.
- Kochanie zdarza się...Nie ma związków idealnych - próbowała ją pocieszyć - Zobaczysz, przejdzie mu i wróci - uśmiechnęła się ocierając łzy cieknące po policzkach blondynki.
- Nie wróci...On myśli, że ja mu nie ufam - tłumaczyła.
- Co tutaj się działo jak mnie nie było ? - zapytała fioletowo włosa, której coraz bardziej nie podobała się ta sytuacja. Andrea nie należała do osób, które przejmują się byle czym i robią z tego dramat. A skoro teraz jest w takim, a nie innym stanie to musiała stać się coś naprawę poważnego.
Nieco spokojniejsza już blondynka opowiedziała przyjaciółce o swojej kłótni z chłopakiem i o jej powodzie. Marcela uważnie jej wysłuchała i dopiero gdy Andrea skończyła mówić, postanowiła zabrać głos.
- Mała szczerość przede wszystkim, prawda ? - popatrzyła na Bruni, która pokiwała przytakująco głową - Nie rozumiem Twojego zachowania...Przecież nie znasz tej kobiety, nie wiesz jaki ma stosunek do Gustavo - mówiła spokojnie.
- Jest piękna i młoda, a Gustavo przystojny - wtrąciła blondynka.
- Proszę Cię nie załamuj mnie - westchnęła Marci - A skąd wiesz, że Ona kogoś nie ma ? To, że nie ma na palcu obrączki nie znaczy, że nie ma faceta. Może jest zakochana - stwierdziła obejmując przyjaciółkę ramieniem - A co do Gustavo, dla Ciebie On jest ideałem, ale nie musi podobać się każdej kobiecie - dodała uśmiechając się delikatnie. Nie rozumiała zachowania Andrei i jej wrogiego nastawienia do szefowej chłopaka. Ta kobieta wcale nie musiała być aż taka zła jak jej się wydawało.
- Może i masz rację - przyznała - Jutro muszę porozmawiać z Gustavo i jakoś to wyjaśnić - stwierdziła opierając głowę na ramieniu Marceli. W takich chwilach dziękowała Bogu, że postawił na jej drodze tak wspaniałą osobę, która jeszcze nigdy jej nie zawiodła i zawsze jest przy niej.
- Mam, mam - uśmiechnęła się fioletowo włosa - A teraz idziemy spać maleńka - zarządziła i już po chwili obie leżały w swoich łóżkach. To z pewnością dla jednej i drugiej nie był łatwy dzień.
Rano z błogiego snu Marcelę wyrwał jej własny telefon, którego oczywiście zgodnie ze swoim zwyczajem za pierwszym razem nie odebrała. No bo co, o siódmej rano może być aż tak ważnego, by ją budzić ? Na chwilę obecną nie znajdywała takiej rzeczy i nie zamierzała podnosić głowy z poduszki. Jednak gdy komórka odezwała się po raz drugi, a później po raz trzeci fioletowo włosa zmusiła się do sięgnięcia po to piekielne urządzenie.
- Marci...Obudziłem Cię ? - zapytał po drugiej stronie Diego, gdyż to właśnie On dobijał się do dziewczyny od kilku minut.
- Nie - odpowiedziała ziewając, na co brunet tylko się zaśmiał - Stało się coś ? - zapytała.
- Chciałem tylko zapytać czy Gustavo u Was nocował, bo nie ma go jeszcze w domu i nie odbiera ode mnie telefonu - mówił chłopak, a Marcela zaczęła w między czasie zastanawiać się gdzie jest szatyn. Przecież u nich go nie ma.
- No tutaj go nie ma, pokłócili się wczoraj z Andreą - wyjaśniła już całkowicie obudzona dziewczyna.
- Cholera to gdzie On jest... - teraz i Diego się zamyślił - A może nocował w redakcji - nagle go olśniło. Skoro Gustavo nie wrócił do domu i nie było go w mieszkaniu dziewczyn, to mógł być w redakcji.
- Znasz adres ? - zapytała fioletowo włosa - Pojadę tam i sprawdzę - stwierdziła.
Diego od razy podał Marceli adres redakcji gazety, w której pracował jego brat. Prawdę mówiąc zaczynał się o niego martwić...Gustavo nigdy nie znikał na całą noc, a jeśli już to go o tym uprzedzał. Panna Romero w mgnieniu oka ubrała się i udała pod wskazany przez Diega adres. Na szczęście Andrea jeszcze spała i nie musiała wymyślać żadnego kłamstwa, bo martwić jej zniknięciem szatyna też nie miała zamiaru. Po dotarciu na miejsce, o pomoc grzecznie poprosiła jednego z ochroniarzy, który zaprowadził ją do gabinetu Gustavo. Gdy tam weszli zobaczyli śpiącego na kanapie Saureza.
- Zajmę się nim - Marcela uśmiechnęła się do ochroniarza, który po tych słowach opuścił pomieszczenie.
- Gustavo - wyszeptała potrząsając nim delikatnie - Wstawaj - powiedziała już nieco głośniej.
- Co...Co się dzieje ? - zapytał zaspany - Marci ? Co Ty tu robisz ? - popatrzył na nią zdziwiony.
- Bawię się w dobrą wróżkę - stwierdziła spoglądając na chłopaka - Dobra zbieraj się, bo Diego zaczął poważnie się o Ciebie martwić - wyjaśniła podając mu jego bluzę.
Po chwili oboje siedzieli już w samochodzie Andrei, który jak zwykle pożyczyła sobie Marcela. Dziewczyna nie miała zamiaru męczyć Gustavo pytaniami i nie oczekiwała żadnych wyjaśnień, prawdę mówiąc nawet go rozumiała, ale doszła do wniosku, że lepiej będzie gdy to Diego z nim porozmawia. Są braćmi i znają się jak nikt inny.
- Cześć młody - rzucił szatyn, gdy razem z fioletowo włosom bezpiecznie dotarli do mieszkania. Nie trzeba być jasnowidzem, by zauważyć, że chłopak nie miał jak na razie ochoty na tłumaczenia, dlatego też jego brat nie zatrzymywał go, gdy ten znikał za drzwiami swojego pokoju.
- Cześć - z Diegiem przywitała się również Marci, całując go w policzek - Jak się trochę ogarnie, pogadaj z nim - poradziła.
- Dzięki za pomoc - uśmiechnął się delikatnie - Napijesz się czegoś ? - zapytał.
- Nie, nie dziękuję. Wracam do domu, jak Andrea wstanie i zobaczy, że mnie nie ma , zacznie panikować - uśmiechnęła się patrząc na przyjaciela.
- Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję - powiedział podjeżdżając do niej i chwytając jej dłoń - Dobrze jest mieć taką przyjaciółkę jak Ty - stwierdził.
- Zawsze do usług. Pa - pożegnała się i opuściła mieszkanie braci. Mimo wszystko czuła się dziwnie...Niby między nią, a Diegiem wszystko było już jasne, ale jednak w towarzystwie bruneta czuła się dziwnie. Z jednej strony pragnęła jego obecności, a z drugiej się jej bała.
Udało mi się wcześniej to jest wcześniej. Bez ładu składu i sensu, ale co ja na to poradzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Płeć:
|
|
Wysłany: 21:02 :46 , 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
odcinek swiatny
dobrze jest mieć przyjaciół
czekam na new
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 401 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok Płeć:
|
|
Wysłany: 21:21 :04 , 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ojj tam nie marudź super odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel Płeć:
|
|
Wysłany: 22:31 :12 , 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
supcio cinuś
ciekawa jestem jak pogodzi się gustavo i andrea???
czekam na nexta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:30 :26 , 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
odcinek cudo
Marci ma mieszane uczucia przy Diegu, chyba wiadomo dlaczego!
Gustavo postąpił nieodpowiedzialnie, jak tak mógł, przezcież brat się denerwował !
ciekawie jak będzie wyglądał moment godzenia się Andree i Gustawa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|