|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 17:48 :13 , 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Przeca mówię głośno i wyraźnie
Ja nie wiem premier z wadą słuchu Tak nie może być
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sprotte
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 18:15 :49 , 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moniś to ja czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 22:35 :32 , 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Marcela zgodnie z tym co powiedziała Gustavo i Andrei udała się do mieszkania braci, by spokojnie porozmawiać z Diegiem i wszystko mu wytłumaczyć. Miała tylko nadzieję, że brunet będzie chciał jej wysłuchać i zrozumie jej zachowanie. W końcu od początku ich znajomości wiedział o tym co spotkało ją ze strony innego mężczyzny, nie ukrywała przed nim tego, że boi się zaufać jakiemukolwiek facetowi. Jemu i tak udało się wiele osiągnąć, sprawił, że się nie bała, że chciała mu zaufać. Teraz musiała go tylko do tego przekonać.
Do mieszkania udało jej się wejść bez większych problemów dzięki kluczom, które pożyczył jej Gustavo. Gdy weszła do środka przywitała ją kompletna cisza i pustka, przez chwilę pomyślała nawet, że Diega po prostu nie ma. Jednak chcąc się upewnić, postanowiła zaglądnąć do pokoju bruneta. I to była słuszna decyzja, gdyż tam właśnie, w dalszym ciągu, przebywał młodszy z braci. Nadal siedział w tej samej pozycji co kilka godzin temu, gdy wybiegała z tego pomieszczenia.
- Diego... - wyszeptała niepewnie podchodząc do chłopaka.
- Wróciłaś - uniósł głowę do góry i z nadzieją popatrzył na fioletowo włosom. Dziewczynie nie umknął natomiast fakt, że brunet płakał. Jego oczy były czerwone i podpuchnięte, a na policzkach widać było ślady łez.
- Tak...Musimy porozmawiać - powiedziała przysiadając się do niego na łóżko.
- Marci ja...Ja Cie przepraszam. Nie powinienem był - zaczął tłumaczyć chłopak cały czas patrząc na dziewczynę.
- Nie przepraszam mnie za swoje uczucia - wtrąciła mu się w zdanie - Chcę żebyś wiedział, że też jesteś dla mnie bardzo ważny...Ale musisz mnie zrozumieć - tłumaczyła spokojnie - Diego, wiesz przecież co zrobił mi Alan...Ja potrzebuję czasu - stwierdziła spoglądając na bruneta. Ich spojrzenia na chwilę się spotkały, jednak gdy Marcela zobaczyła ten smutek malujący się w jego oczach, natychmiast spuściła wzrok. Bolało ją to, że przez nią cierpi, ale na razie nie potrafiła tego zmienić.
- Rozumiem...Naprawdę nie wiem dlaczego powiedziałem Ci o tym co czuję...Zdaję sobie sprawę z tego, że to dla Ciebie trudna sytuacja - mówił przybliżając się do fioletowo włosej. Teraz dotarło do niego jak wielki popełnił błąd, powinien był poczekać, pozwolić Marceli oswoić się z jego obecnością. Najpierw okazać jej to co czuję, a dopiero później o tym mówić. Niestety zrobił inaczej i musi to jakoś naprawić.
- I proszę nigdy więcej nie myśl, że moje obawy mają jakikolwiek związek z tym, że jesteś niepełnosprawny - poprosiła i tym razem odważnie popatrzyła w brązowe oczy chłopaka. Tą kwestię musieli sobie wyjaśnić raz na zawsze i już nigdy do niej nie wracać. Kalectwo Diega dla Marceli po prostu nie istnieje.
- Przepraszam - uśmiechnął się delikatnie - Wiesz przecież, że to wszystko co mówiłem nie było prawdą - wyjaśnił.
- Mam taką nadzieję - zaśmiała się - Zależy mi na Tobie Diego i zależy mi na naszej przyjaźni - powiedziała chwytając ostrożnie jego dłoń - Bo na razie tylko przyjaźń mogę Ci zaoferować - dodała.
- Dziękuję... - wyszeptał przytulając dziewczynę. Jej przyjaźń była dla niego najcenniejsza, oczywiście marzył o tym, by Marcela kiedyś odwzajemniła jego uczucia, jednak póki co cieszył się tym co ma. A bez wątpienia ma wiele...Przyjaźń cudownej kobiety, wspaniałego brata i Andree. Są przy nim osoby, które nigdy go nie opuszczą, czego dziś dały dowód. Mimo, że był dla nich okropny, krzywdził ich, oni zostali.
- Obiecuję, że jeśli będę gotowa na związek, dowiesz się o tym jako pierwszy - zapewniła odsuwając się od niego delikatnie. Jej radość była teraz nie do opisania. Wrócił Diego, którego poznała jakiś czas temu...Mężczyzna, któremu była w stanie zaufać, jeden z niewielu, którego się nie bała i przy którym czuła się bezpieczna.
- Trzymam Cię za słowo - zaśmiał się.
- No dobra zmieńmy temat - zarządziła panna Romero - Kontaktowałeś się ze swoim lekarzem w sprawie zabiegu ? - zapytała wstając z łóżka i zabierając się za sprzątanie pokoju chłopaka.
- Zamierzasz sprzątać mój bajzel ? - popatrzył na nią zdziwiony.
- Tak i nie zmieniaj tematu tylko mów, dzwoniłeś ? - powtórzyła pytanie chowając do szafy jego ubrania. Choć sama nie przepadała za porządkami, teraz czuła, że może posprzątać mieszkania a całym osiedlu. Diego był jej przyjacielem, znów mogła być blisko niego i go wspierać. Nadal uważała, że ma On ogromne szanse na odzyskanie sprawności i tego zamierzała się trzymać.
- Yhym... - westchnął - W przyszłym tygodniu mam się wstawić na ponowne badania i jeśli będą tak dobre jak poprzednie, wyznaczą mi termin operacji - wyjaśnił brunet, zbierając znajdujące się w zasięgu jego rąk śmieci - Marci...Pójdziesz tam ze mną ? - zapytał uśmiechając się delikatnie do fioletowo włosej.
- Pójdziesz, pójdziesz - odpowiedziała radośnie. Jeszcze godzinę temu modliła się o to, by Diego chciał z nią chociaż porozmawiać, a teraz znów była jedną z najbliższych mu osób. Zrozumiał, że musi poczekać...Pozwolić jej oswoić się z myślą, że jest mężczyzną, który pragnie się nią zaopiekować.
W czasie gdy Marcela i Diego doprowadzali do ładu pokój bruneta, jego starszy brat odpoczywał razem ze swoją ukochaną. Niestety miłe chwile przerwał telefon Gustavo, który od pierwszych sekund rozmowy zaniepokoił Andreę. A powodem jej niepokoju nie był kto inny jak nowa szefowa szatyna, która właśnie do niego telefonowała.
- Coś się stało ? - zapytała dziewczyna gdy jej ukochany zakończył rozmowę.
- Muszę jechać do redakcji - stwierdził patrząc na nią przepraszająco - Była jakaś awaria systemu i nie udało się odzyskać niektórych tekstów...W tym mojego - tłumaczył spokojnie chcąc zapobiec kłótni, a widział jak Andrea powstrzymuje się, by nie wybuchnąć. Cóż On też miał inne plany na ten wieczór i noc, ale praca jest pracą.
- I nie możesz zrobić tego jutro tak ? - popatrzyła na niego.
- Jutro to ten artykuł ma się ukazać w gazecie - powiedział nieco głośniej nie rozumiejąc zachowania swojej dziewczyny. Nigdy nie dał jej choćby najmniejszego powodu do zazdrości, codziennie starał się jak mógł, by okazać jej jak bardzo ją kocha, a Ona i tak była zazdrosna o inne kobiety.
- Nie chcę być tam jechał - stwierdziła.
- Andrea Ty chyba oszalałaś ! To jest moja praca...Praca - przeliterował ostatni wyraz tracąc już cierpliwość - Nie zachowuj się jak jakaś nastolatka, dobrze wiesz, że inne kobiety dla mnie nie istnieją - zapewnił po raz kolejny podchodząc do blondynki i obejmując ją w pasie.
- Nie podoba mi się ta Twoja szefowa i mam złe przeczucia - wyjaśniła opierając głowę na jego piersi. Tak już po prostu miała, gdy coś czuła nie dało jej się tego wybić z głowy.
- I przede wszystkim nie masz zaufania do mnie - stwierdził chłodno, odchodząc od niej tak niespodziewanie, że Bruni ledwo ustała na nogach.
- Wiesz, że to nie tak - próbowała tłumaczyć - Może to głupie i może naoglądałam się za dużo filmów, ale się boję - mówiła spoglądając na szatyna.
- Andrea proszę Cię ! Czy kiedykolwiek dałem Ci powód do tego byś się bała o nasz związek ?! Ja nawet nie patrzę na inne dziewczyny od kąd jestem z Tobą - Gustavo znacznie podniósł ton głosu nie mogąc już ukryć swoich emocji i zdenerwowania. Zazdrość zazdrością, ale to go już przerastało.
- Nie krzycz na mnie - poprosiła próbując się nie rozpłakać - I może lepiej jedź już do tej redakcji, zanim powiemy coś czego będziemy żałować - stwierdziła odwracając się w stronę okna.
- Cześć - rzucił jeszcze na pożegnanie chłopak, po czym opuścił mieszkanie dziewczyny. Ta natomiast słysząc trzask zamykanych drzwi osunęła się na podłogę i zalała łzami. Nie tak miał wyglądać ten wieczór.
Dziś zaczęłam lubić Mema i to przez niego to opóźnienie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez :Michalina: dnia 22:37 :37 , 15 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:43 :44 , 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moniek dzięks
Ja wiedziałam że rozdizały o nr 13 muszą być szczęśliwe i radosne
(przymknę oko na Andreę i Gustava, ale to tylko tak po znajomości )
Diego zrozumiał Marci i to mnie szalenie cieszy, chociaż po Tobie i tak w ich wypadku spodziewam się pewnych komplikacji, jednak nie powiem jakich bo jeszcze podsunę Ci pomysł i dopiero będzie
Andrea jak Andrea ma swoją intuicję i mimo zapewnień Gustava czuje zagrożenie ze strony szefowej mężczyzny. Może nie powinna, a może jednak coś się wydarzy? Wówczas oświadczam Ci Moniek że u CIebie też się coś wydarzy
A tak na marginesie nie jestem głuchym premierem i oczekuję przeprosin
kiedy news
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 8:43 :42 , 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ok jesteś głuchym i ślepym premierem Zadowalają Cię takie przeprosiny ?
Obie pary nie będą miały łatwego życia Cóż trafiły na mnie więc mają pecha
Dziękssss Debuch ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 9:07 :47 , 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moniek
Domyśl się co autor chciał przez to powiedzieć
A dziekować nie masz za co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 9:35 :19 , 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Debuch Ty wiesz, że za bicie prezydenta grozi Syberia ?
Dobra dobra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Płeć:
|
|
Wysłany: 13:21 :14 , 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
odcinek świetny
czekam na new
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 401 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok Płeć:
|
|
Wysłany: 22:29 :23 , 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a co wy teraz tak się rozszalałyście z tymi odcinkami :shock: :shock: jutro przeczytam i skomentuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 0:15 :45 , 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ja wróciłam i mam tyle do czytania że głowa mała, czy musiałyście wszystkie wrzucać odcini akurat w weekend, gdy mnie nie było??? !!!
Moniś cinek cudowwny, jedni się godzą drudzy kłócą i tak na odwrót!
ty już z Marci i Diegiem nic nie kombinuj niech na razie będzie dobrze, cieszę się że Diego rozumie Marci i najpierw chce jej pokazać że nc jej nie zrobi i zdobyć jej zaufanie, Marci również zadowolona bo znów może być blisko niego jako przyjaciólka i pomóc podczas przygotowan do operacji
Gustavo i Andrea nie dobrze, nie dobrze, czuję że jednak jest konkurencja
Gustawo choć zapewnia i tak po pewnym czasie może ulec jak to bywa u facetów, to nie tylko od niego zależy ale również od pani prezes i naszej Moniśśs
Andrea ma złe przeczucia, boi się i to wszystko może się sprawdzić!!!
czekam na cinnnn!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 401 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok Płeć:
|
|
Wysłany: 12:41 :11 , 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
podpisuję się pod komentarzem Fafci i czekam na kolejny rozdzialik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 14:08 :08 , 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczynki ;*
Fafunia żeś się rozpisała ;*;*
Kolejny myślę, że w weekend
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 19:36 :29 , 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
miałam wene, więc pisałam, mam nadzieje ze sie podobal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 1151 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 13:06 :52 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że podobał
W nagrodę odcinek w piątek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fafunia87
Pupilek Psychiatry
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 18:47 :39 , 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ale mi tez nagroda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|