Road to happines - odcinek 87 (16.o6.2o14)

Migotka · Nieuleczalnie Chory

Tak myślałam ze pewnie tą wiadomością będzie ciąża Wesoly

no i znów od niego ucieka,ehh... Rolling Eyes

Capable! · Grzeszący umysłem

Kuźwa no! Jakbym wiedziała gdzie mieszkasz to już z siekierką bym jechała! Guy with axe

Oczywiście ten zielony to ja Mr. Green

Prędzej czy później za te wszystkie złe odcinki dostaniesz ode mnie

[jaka minka

]

czujesz to jak na ciebie krzyczę? Wesoly

teraz twój komentarz 'Wybacz, wyrażam skruchę, przyznaje że źle uczyniłam. W następnym odcinku wszystko naprawie!' Mr. Green

do you understand? czy jakoś się to pisze xd

Pauleeen xD · Przybłęda

No nie.. A już miałam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.. Ehh.. Nich Chris walczy o Małego i Angie.. Czekam z niecierpliwością na następny Laughing

Niech ukarze się szybciutko Mruga

zagadka · Przybłęda

coś ty wymyśliła, to nie tak miało byc, ja się nie zgadzam na takie rozwiązanie, on ma sie dowiedziec o dziecku, które nosi Angie, a Jenn niech zostawi Chrisa i wyjedzie razem z Nico dając możliwość zejścia się Angie i Chrisa!!!
jeśli musi się wydarzyć cos złego aby ta dwójka była razem, to niech Chris ciezko zachoruje, ma wypadek ale widomo ma przezyć aby Angie mogła do niego wrócić i być z nim szczęśliwa Wesoly

czekam na kolejny Wesoly

Martusia14 · Osobnik Kreatywny

Kiedy następny odcinek?

Lexi · Czarodziejka xD ☮

zagadka · Przybłęda

no czy wybacz, to się zastanowie Wesoly

Candysia · Nieuleczalnie Chory

Uwielbiam tę historię i tęsknie za tym opowiadaniem Smutny

Kiedy pojawi się coś nowego??? Mruga

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Jakoś niebawem może jeszcze dzisiaj jeśli mi się uda Wesoly

Lexi · Czarodziejka xD ☮

ODCINEK 83

I ciągle próbuję zapomnieć o wszystkim
Gdy palę Twe fotografie
Gdy jestem w miejscach gdzie byliśmy razem
Przystaję i płaczę ukradkiem
Tak widziałam Cię
I chciałam bez słowa Cię znów pocałować
Lecz w Twoje ramiona wtuliła się ona
Tak widziałam Was
I zrozumiałam że miłość przegrała
Zostały wspomnienia, nie będę nic zmieniać

-Angie nie możesz wyjechać- Diego rzucił jej niepewne spojrzenie
-On ma rację skarbie- Alice stanęła po stronie chłopaka- Ty też będziesz matką, nie możesz zostać sama- próbowała przemówić jej do rozsądku
-Nie będę sama- mruknęła- Mam Ciebie, Diega, Amandę i resztę- wymieniła
-Nie wiem po czyjej stronie staną chłopaki- Alice nie była pewna wobec kogo będą lojalni
-Muszę wyjechać- wyszeptała- Jeśli tu zostanę to ta miłość do Niego mnie zniszczy- nie wyobrażała sobie, że miałaby patrzeć na jego szczęście przy boku innej kobiety
-Angie...- Diego mocno ją do siebie przytulił- Jesteś tego pewna? Może warto o Niego zawalczyć?- jedyne czego chciał to aby ponownie przemyślała swoją decyzję
-To już nie ważne- szepnęła- Powiedziałam mu zbyt wiele... Okłamałam Go...- streściła Im całą kłótnię
-Nie zrobiłaś tego...- nie mógł w to uwierzyć. Nie znał jej od tej strony. Dla Niego Angie była uosobieniem dobroci, nigdy by nie pomyślał, że w ten sposób kogoś skrzywdzi
-Zrobiłam- mruknęła wysuwając się z jego objęć i biorąc synka na ręce- Zawieziesz mnie na lotnisko?- zerknęła na przyjaciela
-Nie rób tego- Alice nie chciała dopuścić do jej wyjazdu
-Nie mam innego wyjścia- szepnęła- To jedyne wyjście
-Nieprawda- Al postanowiła o Nią zawalczyć- Ty się nigdy nie poddajesz- warknęła- Nie odpuszczaj. Walcz o Niego. Ona nie może Ci odebrać jego miłości- wysnuwała różnorodne argumenty
-Ty nie rozumiesz?- Angie zerknęła na Nią z niedowierzaniem- Nie chodzi o Nią tylko o to maleństwo, które w sobie nosi. Nie mogę odebrać dziecku ojca- wyjaśniła
-A Twoje dzieci? Mogą wychowywać się bez Niego?- Alice nie wierzyła w to co słyszy- Nie możesz myśleć tylko o swoich zranionych uczuciach. Też jesteś w ciąży. Rozumiem, że Cię zawiódł ale Twoje dzieci też mają prawo znać ojca. Chris Go uwielbia. Odbierzesz mu ukochanego tatusia?- rzuciła wiedząc, że to chwyt poniżej pasa
-Jestem ciekawa co ty byś zrobiła... Myślałam, że mnie zrozumiesz, a nie wytkniesz wszystkie błędy- powiedziała z goryczą w głosie
-Nie chcę abyś popełniła największy błąd swojego życia- wyjaśniła nieco spokojniej- Już raz od Niego uciekłaś... I co to dało? Same problemy....
-Yhym- mruknęła- Czyli nie mogę liczyć na Waszą pomoc?- zapytała spoglądając na przyjaciół
-To nie tak- Diego chciał załagodzić konflikt dziewczyn
-Ja już wszystko rozumiem- szepnęła z dzieckiem na ręku wychodząc z mieszkania
-Świetnie- warknął uderzając dłonią w ścianę- Cholera...

-Amanda musisz mi pomóc- chodził w kółko po pokoju w mieszkaniu Nico
-W czym niby?- w słuchawce usłyszał zniecierpliwiony głos przyjaciółki. Szybko wyjaśnił jej sytuację- Że co zrobiła?- w jakiś sposób rozumiała zachowanie Angie. Po raz kolejny została zraniona przez ukochanego faceta
-Myślisz, że to prawda?- Zapytał wspominając niedawne słowa Angie
-Oczywiście, że nie- warknęła z przekonaniem- Ona kocha tylko Ciebie
-Co ja mam teraz zrobić?- zapytał czując nadchodzące załamanie
-Na początek znajdź ją i dopilnuj żeby nie popełniła żadnego głupstwa- mruknęła
-Nie odbierze ode mnie telefonu- wyjaśnił- Próbowałem już....
-Dobra to ja zadzwonię do Alice i dowiem się co i jak- obiecała- A ty wyjaśnij sprawę z Jenn
-Dzięki- mruknął
-Kolejny raz ratuje Ci tyłek- szepnęła
-Wiem- był świadomy jak wiele jej zawdzięcza

Stała w kolejce do kasy niecierpliwiąc się. Miała mieszane uczucia. Nie była pewna czy decyzja, którą podjęła jest dobra ale nie potrafiła postąpić inaczej. Wiedziała co znaczy wychowywać się bez jednego rodzica i nie życzyła tego żadnemu dziecku. Postanowiła, że nie będzie utrudniać Chrisowi kontaktu z synkiem ale na razie musiała odetchnąć od tego wszystkiego. Poza tym musiała wymyślić alibi dla swojego obecnego stanu. Nie mogła mu powiedzieć o swojej ciąży. Wtedy na pewno nie pomógłby Jennifer. Ostatnie czego chciała to aby dziewczyna została sama. Nikt nie zasługiwał na takie porzucenie. Wiedziała, że jest odpowiedzialna za tą sytuację. Zostawiła Go więc znalazł sobie inną. Nie mogła mieć żalu. Wiedziała, że Jenn jest najmniej winna całej tej sytuacji. I dlatego postanowiła wyjechać. Usunąć się w cień. Dając im szansę na szczęście.... Tym samym pozwalając na pogrążenie się własnego....

Migotka · Nieuleczalnie Chory

noooo nareszcie pojawił się rozdział!!!!! Wesoly

już myślałam,że się nie doczekam Wesoly

Aj no i czemu ona z niego rezygnuje???? Rolling Eyes

mam nadzieję,że Chris zdązy przed jej wyjazdem
Czekam na nowy

zuz · Podopieczny Wariatkowa

Jejku już prawie zapomniałam o Road... jednak wystarczyło, że przeczytałam pierwsze zdanie, a już wiem o co chodzi Wesoly

Moim skromnym zdaniem Angie zachowuje się strasznie samolubnie i nieodpowiedzialnie. Chce pozbawić swoich dzieci ojca, baa nie chce nawet powiedzieć mu o ciąży! głupia, głupia, głupia! Mad

Dobrze, że przyjaciele chociaż próbowali przemówić jej do rozsądku! Niestety nasza głupiutka Angie wie lepiej!

Na miejscu Chrisa odnalazłabym ją i powiedziała do słuchu na temat jej zachowania.

Proszę nie każ nam teraz długo czekać na dalszy ciąg zdarzeń prayer

Ładnie proszę, aby główka Angie zaczęła poprawnie pracować i pomyślała ona o sobie. Niestety w ten sposób unieszczęśliwia nie tylko siebie ale również swoje dzieci i Chrisa.

Martusia14 · Osobnik Kreatywny

Ja również dziwie sie Angie. Dlaczgo chce żeby tamate dziecko miało ojca a jej dwie pociechy nie. Przeciez Chris może byc dobrym ojcem dla wszystkich
Ja tez prosze o szybkie dodanie nastepnego odcinka i zeby w końcu zaczeło sie mniędzy nimi ukałdac zeby Chris ja odanalazł w pore zanim wyjadzie

Candysia · Nieuleczalnie Chory

Olcia!!! Pomnik Ci wybuduję, a nawet dwa za ten odcinek!

Nie, jednak tylko jeden za tę końcówkę

Jejuś ale się cieszę że jest nowy odcinek Wesoly

Tej końcówki to nie można tak zostawić Mruga

Angie musi być z Chrisem i koniec. Tak długo już do siebie wzdychają że nie można im tego cierpienia przedłużać Wesoly

Proszę Cię, trzeba to zmienić. No więc czekam na następny Wesoly

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Dzięki za komentarze Wesoly

Fajnie że ktoś jeszcze to czyta Mruga

Niestety napisane odcinki mam tylko do FMS a teraz jakoś mam mało czasu na pisanie więc nie wiem kiedy nowy się pojawi xD