Road to happines - odcinek 87 (16.o6.2o14)

fafunia87 · Pupilek Psychiatry

w takim momencie się nie przerywa!!!
Jenn jest z Nico więc pora na naszą parkę bay byli razem!!!
a gdzie Suzanna Smutny

miało być coś o niej!!!
cinek

Księżniczka · Nieuleczalnie Chory

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Suzz bedzie w następnym odcinku chyba Mruga

fafunia87 · Pupilek Psychiatry

jak to chyba, na pewno!!!
bo się obrażę i będzie mi przykro Smutny

fafunia87 · Pupilek Psychiatry

sielanka ma trochę potrwać a popsuć się może między Mandy i Mattem Wesoly

będziesz miała swoją sielankę Wesoly

a upojna noc może dotyczyć kilku par Wesoly

fafunia87 · Pupilek Psychiatry

olcia nie słuchaj Mili 13 dni to stanowczo za długo masz czas najpóźniej do niedzieli wieczorem, i ma być dużo sielanki, spania być nie musi mogąbyć pieszcz*ty, ale takie ....

StRaWbErRy · Przybłęda

Nadrobiłam te dwa odcinki. Wesoly

I znowu kończysz w takim momencie. Ola tak nie można Smutny

I niby mam czekać kolejne 5 dni, żeby się dowiedzieć co z małym? Smutny

To nie fair!
Widzę, że to co się dzieje z małym w jakiś sposób zbliża do siebie jego rodziców! I bardzo dobrze nie pogniewałabym się gdyby do siebie wrócili Laughing

Ta narzeczona Chisa, wrr jak ona może kazać mu wybierać między nią, a jego dzieckiem? Poza tym to jej ultimatum było cholernie głupie. Bo rozumiem, że jeśli to jej dziecku coś się stało to ona by została z chłopakiem a nie poszła do szpitala.
Nico i Jenn nie miałbym nic przeciwko jeśli połączyłąbyś ich ze sobą Wesoly

Jedyne czego brakuje mi w ostatnich odcinkach to;
-Sielanka między Angie i Chrisem.
-Oraz siostrzenica/bratanica[czy jakoś tak xd] Chrisa Wesoly

Czekam na odcinek ; ))

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Pisany przez 3 dni

Z dedy dla Ewi

Odcinek 73

“Qué difícil fingir que el pasado no existe,
sigues aquí junto a mí.
A pesar del dolor tu recuerdo persiste,
voy tras de ti…”

Powoli odpinała guziki od jego koszuli . Całowali się bez opamiętania . Gdy po chwili sięgnęła dłońmi do jego paska oprzytomniał
-Nie możemy – szepnął delikatnie się od niej odsuwając
-Dlaczego ? – zrobiła smutną minkę
-Nie chcę być zastępstwem za Chrisa – wyjaśnił – Ja Ci go nie zastąpię – delikatnie przesunął dłonią po jej twarzy
-On kocha kogo innego – szepnęła
-Przecież mieliście się pobrać – powiedział
-Ale wróciła jego byla i teraz Ona jest najważniejsza – było jej przykro – Ja nie wiem czy naprawdę Go kocham . Przeciez powinnam cierpieć prawda ? – spojrzała na niego
-A tak nie jest ? – nie rozumiał jej
-Jest mi jakoś lżej – usiadła na łóżku – Znasz ją prawda ? – nagle zmieniła temat
-Kogo ?
-Tą całą Angie – mruknęła
-Skąd wiesz ? – nie wiedział jak na to wpadła
-Bo kiedy o niej mówię , w twoich oczach zapala się takie światełko – wyjaśniła
-No bo Ona jest taka inna – szepnął – Wyjątkowa
-Powiesz mi ?
-Co ? – spojrzał na nią niepewnie
-Co Ona takiego ma czego nie mają inne – mruknęła ciągnąc go aby usiadł obok niej

-Mały ma przewlekłe zapalenie płuc – wyjaśnił
-Ale . . . – Angie całym ciężarem ciala oparla się o Chrisa . Zrobilo jej się słabo . W pewnym momencie poczuła jak w pasie obejmują ją ciepłe dłonie Christiana
-Wyjdzie z tego prawda ? – Chris spojrzał prosząco na lekarza
-Ta noc będzie decydująca – odpowiedział doktor
-Chcę do niego iść – zażądała
-Zaprowadzę Państwa – lekarz postanowił nie ograniczać im kontaktów z dzieckiem . Wiedział kim jest ojciec chłopczyka i jak wpływowych malec ma dziadków . Zaprowadził ich do obszernej izolatki . W łóżeczku okryty kołderką leżał mały chłopczyk . Bez słowa podeszli do dziecka . Angie bez wahania wyjęła Go z łózeczka i wzięła w ramiona . Christian wyjąl kołderkę i obtulił nią synka po czym czule ucałował Go w czoło . Wziął jego maleńką raczkę w swoją dłoń . Na rączce chłopczyk wkuty miał wenflon . Chris delikatnie pogładził go po paluszkach
-Będzie dobrze – szepnął posyłając Angie pokrzepiający uśmiech
-Obiecaj mi – poprosiła
-Co skarbie ? – nie mógł powstrzymać się od pieszczotliwego zwracania się do dziewczyny
-Obiecaj , że On z tego wyjdzie . . . Że wszystko będzie dobrze – objaśniła swoją prośbę
-Obiecuję – mocno ich do siebie przytulił . Chociaz wiedział , że nie ma żadnego wpływu na zdrowie synka to czuł iż Ona potrzebuje jego zapewnień o Happy Endzie tej historii

Całą noc trzymali synka na zmianę w ramionach . Chcieli byc bez przerwy przy nim gdy walczył o życie . Oboje milczeli pogrążeni we własnych myślach . On o tym jak bardzo ich kocha . Ona o tym co ma dalej zrobić . Wiedziała , że nie może uniemożliwiać mu kontaktów z synkiem . Nawet tego nie chciała . Teraz gdy siedzieli obok siebie , rzucając sobie ukradkowe spojrzenia wiedzieli jak wielką miłość zniszczyli . Zaprzepaścili łączące ich uczucie . Magię . Teraz siedząc obok siebie napawali się swoją obecnością i zapachem . Spojrzał na nią niepewnie . Siedziała z głową opartą o ścianę . Była wycieńczona . Wiedział , jak ciężkie były dla niej ostatnie dni i noce . Z niepewności o zagubionego synka na pewno nie przespała ostatnich nocy . A teraz jeszcze ta jego choroba
-Daj mi Go – poprosił widząc , że mimowolnie przysypia
-Już prawie świta , a On nawet na chwilę się nie obudził – w jej oczach zalśniły łzy
-To chyba dobrze – niepewnie mruknął biorąc od niej chłopczyka
-Sama nie wiem – odpowiedziała – Czy On . . . – nie potrafiła dokończyć myśłi
-Wszystko będzie dobrze – obiecał . Z ufnością oparła głowę o jego ramię
-Chcę Cię przeprosić – szepnęła
-Za co ? – oparł swoją głowę o jej
-Za ograniczanie kontaktów z Małym . . . – szepnęła
-Najważniejsze , zeby On wyzdrowiał – mruknął
-Zabierzesz mi Go ? – spytała drżącym głosem
-Nie potrafiłbym – przyznał po chwili wahania
-Ja nie miałam oporów przed izolowaniem Go od Ciebie – przymknęła oczy wstydząc się na niego spojrzeć
-Porozmawiamy o tym kiedy indziej – obiecał – Chciałbym abyś coś przemyślała – poprosił po chwili milczenia
-Hmm ? – mruknęła
-Chce Was zabrać do Meksyku – wyjaśnił – Zamieszkalibyśmy razem jednocześnie zakopując topór wojenny – tłumaczył
-Na jakich zasadach ? – nie była przekonana do jego pomysłu
-Na przyjacielskich . Razem byśmy wychowywali Chrisa – odpowiedział
-Zastanowię się – obiecała powoli zapadając w sen .
Dwie godziny później w izolatce zjawił się lekarz . . .

Inés · Moderatorka Roku xD

Oluś wiesz, że o dziwo podoba ł mi się ten cinek ? Wesoly

Sądzę, że choroba małego przybliży A&C do siebie. Połączy ich na nowo. Jeżeli zaczną od przyjacielskiego zamieszkania, może później już to będzie odrodzona miłość. Ola wiesz na co ja czekam Mr. Green

Czekam na newsa

Ardi;* · LuAr <3

Fragment jednej z moich ulubionych piosenek ;*

Angie i Chris <33 niewiem co powiedziec Wesoly

czuje ze bedzie dobrze ze miedzy nimi moze byc jak dawniej Wesoly

Nico ma rację , to nie jest dobre wyjscie on nie zastapi jej Chrisa ale czy aby napewno ? Laughing

Bebe · Szaleniec

świetny odcinek
cieszę się że chris i angie się dogadują, ale jest mi orzykro ze w takich okolicznosicach gdy ich synek walczy o zycie
mały musi wyzdrowieć
pamiętaj Wesoly

Sprotte · Nieuleczalnie Chory

ajj dziekuje za dedyka. Odcinek wspaniały chociaz baaardzo krótki.
Mam nadzieje, ze mały wyjdzie z tego a oni znowu bedą razem. Nie wiem jak mozna sie tak męczyc jak oni. Kochają sie a komplikują sobie zycie. No poprostu załamac rece nad nimi. Ach ci młodzi... nie umieją postąpic dobrze.
Czekam na nexta. !

fafunia87 · Pupilek Psychiatry

Olcia podobał mi się ten cinek Wesoly

mam nadzieję, że choroba małego zmieni na lepsze życie tej trójki, Angie zgodzi się na wyjaz, poza tym jeżeli zamieszkają razem to może dzieki temu, uczucia dadza o sobie znać i nie wytrzymajaą, powiedza sobie co tak naprawde do siebie czuja czyli miłość i to bardzo wielką Wesoly

Lexi · Czarodziejka xD ☮

Ale wy macie marzenia

Właśnie sie zastanawiam co dalej będzie Wesoly

fafunia87 · Pupilek Psychiatry

my możemy ci doradzić czego nie wiesz, to zaraz będziesz wiedzieć co pisać Wesoly