|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sprotte
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 10:04 :56 , 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem, że nudzę ale ja chce rozdział!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Angelito
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wysłany: 14:09 :22 , 12 Wrz 2010 Temat postu: odc.6 |
|
|
Odcinek 7
Przyjaciele wrócili do swojego domku i przebrali się. Nicolas intensywnie myślał jak odpłacić się Elenie. Przecież nie mógł wdrapać się po murach posiadłości, a nawet gdyby to umiał, to co by jej zrobił? Chwileczkę, mógł przecież wejść normalnie, służba nie pisnęłaby słówka. Dobra, mógł dostać się do jej pokoju bez przeszkód, ale co dalej? Wyrzucić jej rzeczy przez okno? Nie, głupi i mało śmieszny pomysł. Myślał o zemście przez pół nocy i nie wpadł na żaden zadowalający go kawał. Razem z kumplami robili sobie nawzajem różne głupie żarty, ale przecież nie mógł powiesić jej za nogi na drzewie. Elena wypowiedziała im wojnę, zaatakowała, a teraz ich kolej żeby pokazać swoje możliwości.
-Nico, nie myśl tyle, twój mózg nie jest przyzwyczajony i jeszcze mu zaszkodzi.- Odezwał się Carlos. Polubił Elenę, był ładna, a do tego potrafiła zdenerwować Nicolasa. Z uśmiechem patrzył jak książę główkuje, ta dziewczyna była z pewnością niezwykła skoro tak go zajmowała. No cóż, rzadko spotyka się osobę która polewa potomka królewskiego rodu wodą z węża ogrodowego.
-Mówisz na podstawie własnego doświadczenia?- Nico popatrzył na mężczyznę niezbyt przyjaznym wzrokiem. Siedział wśród przyjaciół, a oni zamiast mu pomóc to gadali jakieś głupoty. Przecież ich też oblała, więc powinni się jej jakoś odpłacić. -Co ja mogę jej zrobić?
-Dziecko?- Podsunął Sergio znad miski z płatami śniadaniowymi. Nicolas był mężczyzną, więc teoretycznie to było wykonalne, ale księciu raczej nie o taki plan chodziło.
-Masz inne, równie genialne, pomysły?- Nico zastanawiał się czy mleko może szkodzić na mózg. Chyba nie, na całym świecie ludzie je piją i są normalni. Po prostu mózg Sergia jeszcze nie wstał. Można by było wylać mu na głowę zawartość miseczki z której jadł, może to obudziłoby jego szare komórki, których, zdaniem Nica, i tak nie miał za wiele. Wizja rozmokniętych płatków spływających mu po twarzy była bardzo kusząca.
-Ej, to nie jest głupie. Ta zemsta byłaby bardzo długa. Dzieci wyprowadzają się od rodziców po dwudziestym roku życia. Wiesz ile musiałaby się męczyć? A jeśli to byłby twoje dziecko to już w ogóle.- Carlos jak zwykle dorzucił swoje trzy grosze. Widział, że Nico ma ochotę w niego czymś rzucić. To było niebezpieczne, on miał dobre oko. Carlos nie marzyło o tym żeby ścierać sobie z twarzy masło albo uciekać przed lecącym widelcem. Pamiętał, jeszcze z czasów dzieciństwa, jak Nico rzucał w niego brokułami podczas jednego z obiadów w pałacu. Robił to tak, że nikt z dorosłych tego nie widział, jedynymi śladami był zielone warzywa opok krzesła Carlosa. Na nieszczęście księcia zauważyła to Leonia. Nico musiał potem zjeść cały talerz brokuł zamiast deseru. Dla dziecka to wystarczająca kara, Nicolasa nie oduczyło to złego zachowania przy stole tylko większej dyskrecji.
-A my bylibyśmy jego wujaszkami, kupowalibyśmy mu grzechotki i cukierki.- Zadeklarował Sergio, ale niezbyt wyobrażał sobie swojego przyjaciela zmieniającego pieluchy. Nico był raczej typem wolnego ducha, robił głupie rzeczy i przyciągał kobiece spojrzenia. Wizja Nica czytającego bajki czy chodzący z wózeczkiem na spacer mieściła się poza wyobraźnią Sergia.
-Współczuję własnemu dziecku takich wujków.- Książę nigdy nie zastanawiał się jakim byłby ojcem. Lubił dzieci, wychował się w kochającej rodzinie i wiedział co to miłość rodzicielska. Chciał w przyszłości mieć syna i córkę, ale jeszcze nie znalazł kobiety która chciałaby mu je urodzić. To znaczy była masa kandydatek tylko Nicolas nie widział w żadnej z nich swojej żony.- Czy możemy skupić się na Elenie, a nie na moich dzieciach, których nawiasem mówiąc, jeszcze nie mam?
-Dobrze, dobrze, tatuśku.- Roześmiał się Carlos. Nie przestraszył się nawet gdy Nico zaczął rozglądać się za czymś, czym można by było rzucić. Może książę wyćwiczył swoją celność, ale Carlos nauczył się robić bardzo skuteczne uniki.- Więc Elena jest bardzo ładna, ma zgrabne nogi i ciekawe pomysły.
-Do tego chyba lubi przyrodę i ma miły śmiech.
-Denerwujecie mnie specjalnie?- Zapytał Nico. Nie chciał omawiać, nazwijmy to, walorów Eleny tylko chciał obmyślić zemstę na niej. A czy oni mogliby mu pomóc? Czyli raz zachować się jak normalni przyjaciele? Jak widać przekraczało to ich możliwości.
-Pewnie, że tak.- Potwierdził Carlos. Zastanawiał się co wymyśli książę, nie był on człowiekiem który zostawiał takie sprawy bez odpowiedzi. Carlos przekonał się o tym wiele razy, w szkole wszyscy go bardzo szanowali i to wcale nie z powodu tytułu. Sprawa z Eleną zapowiadał się bardzo interesująco.- Wiesz jaka to frajda?
Nicolas pozostawił to bez komentarza. Upił łyk mocnej, czarnej kawy, dokładniej takiej jaką lubił i popatrzył jak Sergio ziewa i przeciąga się. Jego przyjaciel zawsze rano był nieprzytomny, a jego wyczyny podczas snu przeszły wręcz do historii. Nie każdy mógł pochwalić się tym, że obudził się o 3 w nocy wzywając Supermana na pomoc płonącego miasta. To i inne nocne zdarzenia stały się tematem licznych żartów.
-Przypomniało mi się właśnie jak pewnej nocy...- Zaczął książę, a Sergio tylko przewrócił oczami znad miski z płatkami. Był ciekawy jakie wydarzenie tym razem zostanie omówione. Przyzwyczaił się do tego. Musiał jednak przyznać, że żartowali tylko w swoim gronie, przy ludziach zawsze bronili siebie nawzajem.-...chciałeś zbierać grzyby mimo że była zima i pierwsza w nocy.
-Pamiętam to!- Zaśmiał się Carlos. Podejrzewał, że nigdy nie zapomni jak obudził go hałas, a gdy otworzył oczy zobaczył Sergia ubierającego buty. Uśmiechnął się do Nicolasa, a potem zacytował jego słowa z tej pamiętnej noc.- Sergio, gdzie idziesz?
-Jak to gdzie? Na grzyby, teraz są najlepsze!- Odpowiedział Nicolas i razem z Carlosem wybuchnęli śmiechem. Sergio udawał, że nie zwraca uwagi na wygłupy przyjaciół i jest bardzo skupiony na swoim śniadaniu.
-Spadajcie, mam wam przypomnieć jak was okradłem na obozie? Spaliście smacznie, a ja wyniosłem wszystkie ubrania. Miałem nieziemski ubaw patrząc jak o 5 rano dwóch facetów w bokserkach próbuje ściągnąć swoje plecaki z drzewa.
Wszyscy trzej roześmiali się na to wspomnienie. Jednak Nico po chwili spoważniał, a potem uśmiechnął się przebiegle. Już wiedział jak odpłaci się Elenie. Carlos i Sergio za dobrze znali ten wyraz jego oczu i łatwo domyślili się, że szykuje się niezła zabawa.
-Cicho.- Upomniał swoich przyjaciół Nicolas. Była druga w nocy, a oni skradali się po korytarzach pałacu. Byli ubrani na czarno i wyglądali trochę jak złodzieje, ale nie zamierzali nic ukraść, prawie nic. Dotarli pod sypialnie Eleny, ale nie bez przygód. Najpierw weszli oknem którego nie zamknął kamerdyner, wcale nie zrobił tego przypadkiem. Potem cichutko dostali się na piętro schodami. Carlos się potknął, ale zachował równowagę i nie narobił dużego hałasu. Naraził się tylko na kilka komentarzy Nica. Jednak Sergio przebił przyjaciela ponieważ.... wszedł w ścianę. Twierdził, że jej nie zauważył w ciemnościach, ale książę miał ogromną ochotę mu przywalić. Gdyby obudził kogoś ze służby nic by się nie stało, ale gdyby była to któraś z trzech kobiet, to Sergio znalazłby się, lekko mówiąc, w nieciekawej sytuacji. Nicolas delikatnie otworzył drzwi pokoju Eleny. Dziewczyna spała smacznie na łóżku. Pewnie w najśmielszych snach nie spodziewałaby się, że w królewskiej rezydencji ktoś może zakraść się do jej sypialni. I to nie byle kto.
Mężczyźni jak najciszej podeszli do śpiącej kobiety. Mieli pewne doświadczenie w przenoszeniu śpiących bądź nieprzytomnych osób, ale nigdy nie były one płci żeńskiej. Sergio stanął w nogach łóżka i chwycił oba rogi prześcieradła. Carlos podszedł z lewej, a Nicolas z prawej strony, obaj mocno trzymali końce białego materiału w dłoniach. Książę skinął głową i Elena została uniesiona, razem z całą pościelą, przez trzy pary rąk. Jak najostrożniej wynieśli ją z pokoju, starali się nie bujać tym niezwykłym łóżkiem w którym spała. Donieśli ją do schodów, teraz powoli i spokojnie trzeba było po nich zejść. Sergio chciał cofnąć się o krok, ale nieszczęśliwie wpadł na poręcz, zakołysał się lekko, a razem z nim Elena. Dziewczyna coś mruknęła, a porywacze zamarli. Gdyby teraz się obudziła trudno było by im wyjaśnić dlaczego niosą ją w prześcieradle. Raczej historyjka ze spacerem byłaby mało wiarygodna, jakakolwiek historia byłaby mało wiarygodna. Jej krzyki obudziłyby cały dom, a Nicolas miałby nie lada kłopoty. Z przerażeniem patrzył jak się porusza, a potem odczuł ogromną ulgę gdy okazało się, że śpi dalej. Książę spojrzał na Sergia, który domyślał się, że Nico jest wściekły.
-Jesteś ślepy jak kura? Nie widzisz takich drobiazgów jak ściana czy stalowa poręcz?- Szepnął. Przypuszczenia Sergia się sprawdziły, Nico naprawdę był wściekły.- Zrzućmy ją ze schodów, może nie poczuje.
Już bez żadnych niespodzianek dotarli na parter. I właśnie teraz pojawił się pewien problem, weszli oknem, ale przecież nie wyniosą przez nie śpiącej dziewczyny. Bardzo prawdopodobne, że obudziłaby się. To byłaby duża niespodzianka ocknąć się w takiej sytuacji. Ale przecież nie mogli jej tak zostawić!
-Nie jestem pewien czy możemy wyjść jak weszliśmy.- Stwierdził Carlos. Stali w korytarzu i niezbyt wiedzieli co mają zrobić.- Gdybyśmy dali jej jakieś proszki to nie byłoby problemu, ale tak nie ma szans.
Powiedział to, co oni trzej doskonale wiedzieli. Nie mieli dużo czasu na rozmyślania. Burza mózgów z porwaną śpiącą w hamaku z prześcieradła? Plan Nica nie wydawał się już tak genialny jak rano. Ale przecież nie mogli tak stać do świtu, coś trzeba było zrobić. Odnieść ją do pokoju? Nie, przecież było już tak blisko, przeszkadzał im jeden mały szczegół. No może nie był on tak mały, skoro praktycznie popsuł im wszystko.
-Może mogę jakoś pomóc?- Odezwał się czyjś głos z ciemności, cała trójka zamarła, już po raz drugi tej nocy. Kto to mógł być? Żaden z przyjaciół nie mógł go rozpoznać. Wydawał się znajomy, ale do kogo mógł należeć? Nico szybko stwierdził, że ten ktoś nie chce ich zdemaskować, nie wezwał ochrony ani służby.- To ja, Pedro.
-Myślałem, że mam zawał.- Szepnął Carlos. Ucieszył się, że Pedro przyszedł im z pomocą. Ten ogrodnik zawsze ich krył, więc i tym razem okazał się niezawodny. Nicolas powinien dać mu podwyżkę. - Ale co ty właściwie tu robisz?
-Myślisz, że to odpowiedni czas na przyjacielską pogawędkę?- Zapytał Nico. Książę miał racje, miejsce i okoliczności raczej nie były sprzyjające takim pogaduszką. Właśnie porywali śpiącą dziewczynę która w każdej chwili mogła się obudzić.
-Chodźcie, otworzyłem wam drzwi na taras.- Pedro zachowywał się jakby był wtajemniczony. Domyślał się, że następca tronu coś wymyśli w odwecie za prysznic. Siedział w ogrodzie i podziwiał gwiazdy gdy zobaczył trzy postacie wchodzące przez okno. Od razu wiedział kto wpada z tą nietypową wizytą. Postanowił im pomóc gdyby coś poszło nie tak. Jak widać ta pomoc okazała się zbawienna.
Przyjaciele przeszli przez taras, a potem zeszli po kamiennych schodkach. Plan udał się w pełni. Nicolas uśmiechnął się pod nosem, był ciekawy jak zareaguje Elena gdy wstanie rano.
Poczuła, że lekko chłodny wiatr owiewa jej stopy, więc schowała je pod kołdrę. Przyjemnie świeże powietrze, czuła się zupełnie jakby spała na trawie, prawie czuła jej zapach. Cudowny poranek, ptaki śpiewały gdzieś w koronach drzew, a ona miała wrażenie jakby odgrywały koncert tuż nad jej głową. Przeciągnęła się i miała wrażenie, że naprawdę dotknęła trawy. Niemożliwe, w jej sypialni nie rosły żadne rośliny. Były tylko ścięte kwiaty w wazonie. Otworzyła oczy i zobaczyła wiewiórkę siedzącą na jej kołdrze. Gdy tylko zwierzątko poczuło ruch, to szybko uciekło na drzewo. Zafascynowana kobieta patrzyła jak ruda kitka szybko wspina się po korze. Uśmiechnęła się szeroko. Dopiero teraz zorientowała się coś jest nie w porządku. W jej pokoju, o ile pamięć jej nie zawodziła, a trudno przeoczyć takie rzeczy, nie rosły drzewa i nie biegały żadne stworzonka. Usiadła i rozejrzała się zdezorientowana. To nie wyglądało jak jej sypialnia, bardziej przypominało.... królewski ogród!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marzeńxD Płeć:
|
|
Wysłany: 17:11 :12 , 12 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
swietny odc , jak zawsze zabawny ;D
czekam na next ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel Płeć:
|
|
Wysłany: 23:43 :24 , 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
boski odcinek
niezly mieli pomysl
ciekawe co zrobi w odwecie czerwonowlosa???
czekam na newsa
pozdro:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 22:17 :50 , 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Świetne opowiadanie . Czekam co się dalej wydarzy . Czekam na kolejne rozdziały .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:25 :18 , 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
haha opowiadanie jest boskie !! haha xD o jej! haha nie mogę xD co za ludzie !Później skomciuje ! xD idę spać Besos *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:25 :45 , 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
powiadom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sprotte
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 11:45 :33 , 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
aniołku wybacz ze dopiero teraz:)) oczywiscie rozdział jak najbardziej mi sie podoba jest bardzo smieszny a chłopaki sa zajebisci hahahahahah. Maja extra pomysły ) ciekawa jestem jak teraz Elenka zareaguje.
O ile sie orientuje rozdział dodałas 12 wrzesnia. Duzo czasu mineło wiec teraz czekam na rozdział 8....dla mnie S) Sory ze tak krótko ale z braku czasu nie moge napisac tresciwiej ) pozdrawia Ewi ) domagam sie rozdziału 8!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel Płeć:
|
|
Wysłany: 16:50 :25 , 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
kiedy nowy rozdzialik????????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sprotte
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 461 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 18:04 :14 , 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
nooo własnie!! Czeekamy !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelito
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 195 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wysłany: 21:01 :05 , 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem kiedy nowy rozdział. Tamten pojawił się tylko dlatego, że ukradłam bratu monitor i wpięłam go do swojej jednostki centralnej. Teraz brat wrócił z Niemiec i musiałam mu oddać jego własność. A nie będę biegać z monitorem po domu gdy on wyjdzie na chwilę, szczególnie, że mieszka piętro niżej.
Ewi, oczywiście, że zadedykuje Ci rozdział 8 (kiedykolwiek się on pojawi)
Dulcita, cieszę się, że Ci się podoba.
Dzięki dziewczyny za komentarze.
Pozdrawiam besos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Capable!
Grzeszący umysłem
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 738 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata marzeń. Płeć:
|
|
Wysłany: 21:41 :28 , 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra nie będziemy cię ganiać z tym monitorem Oszczędzaj siły na klikanie w klawiature pisząc kolejne odcinki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel Płeć:
|
|
Wysłany: 20:03 :59 , 28 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
pisz odcinek
i wrzuc jak bedziesz mogla
kocham
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 18:52 :09 , 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy rozdziały ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z samego dna piekiel Płeć:
|
|
Wysłany: 19:29 :50 , 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
ja chce cinka!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|