|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far, far away... In the Wonderland lives girl... That's me :D Płeć:
|
|
Wysłany: 22:07 :46 , 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
myśl, to Ci dobrze wychodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 22:10 :29 , 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1580 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:49 :54 , 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
oj Oluś ile razy ci mowiłam że nie wolno kończyć w takim momencie
Ian znaczy się Darin jest dobrą partią dla Miri bynajmniej tak sądzę a co będzie to się jeszcze okaże
hmm Jason czy on jest w stanie się zmienić dla Mel ?? No niewiem może to tylko chwila słabości kto wie Oby nie
Czekam na newsa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 0:22 :55 , 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
karolinka! dzięki za kom:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1580 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 17:49 :05 , 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ależ nie ma za co postaram się komentować częściej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 19:26 :03 , 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No mam nadzieję
Jak będziecie komentować to odc będą dosyć często jak nie to będziecie czekać Wiem, wredna jestem
ODCINEK 18
-Loli nadal śpi?- Jason spojrzał na wtuloną w Niego dziewczynę
-Miała umyć zęby i zejść na dół- mruknęła w odpowiedzi- Muszę iść do Pani Muniez- wyjaśniła widząc jego pytające spojrzenie
-Mówiłaś, że zostaniesz- w jego głosie wyczuła smutek. Objął ją mocniej nie chcąc aby odeszła
-Spokojnie- wymruczała- Pójdę tylko po rzeczy Loli no i po swoje- zerknęła na niego. Czule pocałował czubek jej nosa- A jak Nam nie wyjdzie?-spytała niepewnie
-Przynajmniej będziemy wiedzieć, że próbowaliśmy... Nigdy Cię nie skrzywdzę- obiecał wyczuwając, że właśnie tego może się obawiać
-Wiem- szepnęła pewna swoich słów
-Idziemy?- na tarasie pojawiła się pięciolatka. Podbiegła do Jasona mocno Go przytulając
-Oczywiście księżniczko- puścił oczko do dziecka wstał i biorąc obie dziewczyny za ręce ruszył w kierunku lasu
Nie mógł się nadziwić pięknem ciała dziewczyny. Potęgowała jego emocje, obydwoje chcieli więcej, nie było co do tego wątpliwości. Darin widząc zniecierpliwienie w jej oczach rozsunął drzwi kabiny prysznicowej.
-Co ty robisz?- spytała zdziwiona.
-Nie robiłaś tego nigdy pod prysznicem?- mruknął i chwycił ją za rękę. Chciał w końcu ją mieć... Całą... Zdjął z siebie spodnie i dołączył do niej zasuwając drzwiczki. Miranda odkręciła ciepłą wodę, która w tej chwili spływała na ich ciała.
-Ładnie pachniesz...-wyszeptał wprost do jej ucha. Jedną dłonią objął ją w pasie, a drugą nakierował na idealną pierś. Pocałowała go zachłannie, co całkowicie go zaskoczyło. Nigdy nie wykonywała tak odważnych ruchów. Całkowicie zdominowała go w tym pocałunku. Jej postępowanie zachęciło go do dalszych działań. Wielkimi dłońmi przesuwał po jej ciele, ucząc się go na pamięć.
-Darin...- wyszeptała rozkosznie nie chcąc, aby mężczyzna zaprzestawał przyjemnej czynności.
-Podoba ci się to Kochanie? - spytał ciężko wędrując ręką do najbardziej rozpalonego zakamarka jej ciała. Sam nie wiedział dlaczego ją tak nazwał, było w niej coś czego nie dostrzegł nigdy w innych kobietach. Zasługiwała na wszystko co najlepsze, nie potrafiłby jej już nigdy skrzywdzić. Zaprzestał intensywnych pieszczot i spojrzał w jej oczy pełne rozkoszy.
-Czy ty jesteś...- chciał dokończyć swoje pytanie, ale Miranda pokiwała twierdząco głową.
-Na pewno chcesz tego?- spytał. Był w stanie się wycofać dla jej dobra mimo silnego pobudzenia. Dziewxzyna chwyciła jego twarz w swoje drobne dłonie i spojrzała mu głęboko w oczy.
-Chcę...- wyszeptała. Była pewna, że dziewictwo chce stracić właśnie z nim. Nieśmiało wsunęła kciuki pod gumkę jego bokserek i zdjęła je. Zerknęła ukradkiem na jego nabrzmiałą męskość, Darin przyciągnął ją do siebie i pocałował namiętnie.
-To może na początku trochę boleć... -mruknął. Po chwili wszedł w nią delikatnie. Miał rację, z początku odczuła lekki ból, ale już po chwili zastąpiły go nowo poznane, cudowne fale rozkoszy. Obydwoje doznali uczucia spełnienia.
-Ben ta Twoja Mała przepadła się jak kamień w wodę- Brandon wraz z dwójką przyjaciół siedział w gabinecie ojca zaginionej
-Przecież nie możemy zrezygnować- Benjamin popatrzył na dwóch mężczyzn
-Nie martw się, cały czas jej szukamy- Jerry wziął w rękę ramke ze zdjęciem Mirandy- A może Ona uciekła?- mruknął patrząc na kumpla
-Niee, to niemożliwe... Ona jest rozpieszczona, miała tu wszystko- Benjamin stanowczo zaprotestował- Poza tym ma przy sobie kartę kredytową... Jeśli jej użyje będziemy wiedzieć wszystko...
-Te dwie torby?- Jason spojrzał na dobytek Mel i Loli
-Tak- mruknęła obserwując jak dziewczynka żegna się z koleżankami
-Rozmawiałaś z tą starą...
-Jason- zaśmiała się przerywając jego wypowiedź- Tak rozmawiałam. Pytała czy jestem pewna, że chce z Tobą zamieszkać- wyznała
-Niech Ona lepiej zajmie się sobą- warknął
-Jas weżmiesz mnie na barana?- Loli w pewnej chwili znalazła się tuż obok
-Rozważę to- obiecał, a widząc jej zasmuconą buzię od razu posadził dziewczynkę na karku
-Kocham Cię- wyszeptała mu do ucha. Szczęśliwy wziął jedną z toreb i chwycił dłoń Melanie
-Już nigdy tu nie wrócisz Skarbie- wymruczał patrząc w roziskrzone oczka dziewczyny- Teraz będziesz mieć nowy dom... Lepszy...- obiecał. Godzinę później byli z powrotem. Razem położyli Loli do łóżka i poczekali aż dziewczynka zaśnie
-A gdzie ja będę spać?- Mel zerknęła na niego zaciekawiona
-U mnie- mruknął, a widząc niemy protest w jej oczach- Ja pójdę na kanapę- wyjaśnił
-A Darin gdzie?- odkąd wrócili nie usłyszała żadnego krzyku
-Nie mam pojęcia- przyznał zgodnie z prawdą
-To ja może zajrzę do Mirandy- mruknęła wychodząc z pokoju. Kilka chwil później zaskoczona wróciła z powrotem
-Co się stało?- nie rozumiał jej podekscytowania
-Chodź- wzięła go za rękę i pociągnęła za sobą
-Co ty kombi....- przerwał nagle. Jego oczom ukazał się widok wtulonej w siebie pary. Na ich twarzy błąkały się delikatne uśmiechy. Obtuleni kołdrą śnili o przyszłości...
-O cholera...- mruknął po czym zaniemówił z wrażenia....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lexi dnia 19:27 :36 , 24 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 19:31 :29 , 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Omg xD Odcinek 18 i +18 Jakoś rozbawiło mnie to
No co ja mogę napisać? xD Znam tą treść, aż za dobrze xD
Pięknie się między nimi układa
Czekam na nowy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1580 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:15 :47 , 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Za krótko za krótka ta scenka z DyM chcem więcej
Mirka się zakochała tralara la Darin też ahhh mam nadzieje że teraz wszytsko będzie dobrze przynajmniej narazie
zły brat stał się dobrym opiekunem i chłopakiem niech tego nie popsuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far, far away... In the Wonderland lives girl... That's me :D Płeć:
|
|
Wysłany: 20:57 :10 , 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No to Jas miał zonka. Chyba nie przypuszczał, że to zajdzie tak daleko... DyM-ki są świetni, jak ich nie uwielbiać. On był taki słodki, opiekuńczy, dziewczyna wie czego chce Przynajmniej w związku z nim, bo nie jestem pewna czy chce wrócić do domu, w którym ojciec traktuje ją jak złotą rybkę (nakarmić i czasami popatrzeć, nic poza tym). Mel i Jas chcą stworzyć sobie i małej dom, ciekawe czy im wyjdzie.
Czekam z niecierpliwością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 1:46 :17 , 25 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
dzięki za komentarze:* nowy niedługo xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 13:14 :07 , 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 19
Wczesnym rankiem:
Promienie wschodzącego słońca przemknęły po twarzy młodego mężczyzny budząc go z błogiego snu. Przeciągnął się leniwie uważając aby nie obudzić śpiącej przy Nim istotki. Drobna kobietka spała słodko wtulona w jego objęcia. Dotknął dłonią jej twarzyczki odgarniając z niej kosmyki zbłąkanych włosów. Uśmiechnął się sam do siebie wspominając Ich wspólne zbliżenie. Wiedział, że teraz to już na pewno nie pozwoli jej odejść. Chciała czy nie należała do Niego i postanowił o Nią walczyć. Spoglądał na Nią cierpliwie czekając aż się obudzi. Sam rozmyślał o przyszłości. Nie chciał aby nadal czuła się przez Nich więziona ale bał się, że w momencie gdy zaoferuje jej wolność ona bez żadnego wahania wyjedzie, a tego by nie zniósł
Wstała z łóżka i powoli zaczęła doprowadzać się do porządku. Zalożyła jeansy i koszulkę z krótkim rękawkiem. Włosy związała w kucyk, a na stopy wsunęła puchate papcie. Cicho wyszła z pokoju i zeszła na dół. Bezszelestnie wsunęła się do salonu i stojąc w drzwiach obserwowała śpiącego Jasona. Po chwili wahania podeszła bliżej Niego i usiadła na kanapie. Niemal natychmiast otworzył oczy. Uśmiechnęła się po czym obdarowała go czułym pocałunkiem
-Czemu już nie śpisz?- mruknął spoglądając na zegarek
-Nie wiem- odpowiedziała- Nie chciałam Cię obudzić- zaczęła się tłumaczyć
-Nic się nie stało- wyszeptał ziewając- Chodź do mnie- odsunął kołdrę robiąc jej trochę miejsca. Bez wahania położyła się obok Niego. Objął ją w pasie pilnując aby nie spadła
-Śpimy?- przekręciła głowę chcąc widzieć jego twarz
-Yhym- mruknął szczęśliwy, że ma ją tuż obok- Zamykaj oczka...
Przymknął oczy chcąc zdrzemnąć się jeszcze przez moment nie mógł jednak powstrzymać się od nieustannego otwierania ich i patrzenia na dziewczynę. Po kilku momentach wahania postanowił „niechcąco” ją obudzić. Chociaż bał się rozmowy, która niewątpliwie ich czekała wiedział, że odwlekanie jej nie ma większego sensu. Chciał już mieć to za sobą. Opuszkami palców zaczął wodzić po jej odkrytym ramieniu. Na jej twarzyczce pojawił się słodki grymas. Zaśmiał się nie zaprzestając czynności. Po kilku chwilach uniosła powieki, a widząc jego uśmiechniętą twarz wymruczała
-Dzień dobry- spojrzał w jej roziskrzone czekoladowe oczka
-Jak się spało?- czule pocałował ją w czubek głowy
-Dobrze- mruknęła nie wiedząc zbytnio jak się zachować. Czuła się idealnie. Wiedziała, że przy Nim może czuć się bezpiecznie ale podobnie jak On obawiała się przyszłości- Chcesz pogadać?- postanowiła ułatwić mu zadanie. Wiedziała, że obojętnie co by jej nie powiedział musi to znieść. Bała się, że usłyszy słowa iż ta noc była pomyłką, a Ona nic dla niego nie znaczy. Nie chciała aby zranił ją w ten sposób. Niecierpliwie spoglądała w jego oczy
-Tak- szepnął w odpowiedzi- Rozmowa Nas nie ominie- przytulił ją mocniej do siebie- Jesteś wolna- wyznał po chwili zamyślenia. Przymknęła oczy czując niewątpliwie ból. A więc ją odtrąca- I bez względu na to jaką podejmiesz decyzję, chce żebyś wiedziała, że ta noc... To co Nas spotkało.... Dla mnie to była magia...- obserwował ją uważnie. W tej chwili patrzyła szeroko otwartymi oczami nie wierząc w to co mówił- Zależy mi na Tobie- wyznał chcąc postawić wszystko na jedną kartę- i nie chcę Cię tutaj więźić, ale nie chcę też abyś odeszła...- postanowił dać jej dojść do głosu
-Więc czego ode mnie oczekujesz?- patrzyła na Niego nieśmiało czekając na odpowiedż
-Chce abyś podjęła decyzję... Możesz odejść i obiecuję, że nie będę Cię zatrzymywał, ale możesz też zostać... Chcę abyś zrobiła to co czujesz....- w jego oczach wyczytała bezgraniczną szczerość
-Mam zrobić to co czuję?- upewniła się
-Tak- potwierdził wypuszczając ją ze swoich objęć i przymykając oczy w oczekiwaniu
-Więc...- niepewnie zbliżyła się do Niego i musnęla ustami jego wargi. Otworzył oczy. Ich spojrzenia spotkały się, a On zrozumiał, że Miranda postanowiła zostać. Ponownie przygarnął ją do siebie po czym pogłębił delikatny pocałunek zmieniając go w bardziej namiętny
-Ta noc była cudowna- wyszeptała między pocałunkami
-Ty jesteś cudowna- mruknął zaborczo tuląc ją do siebie. Jego szczęście nie miało granic
-Darin- wymruczała z niepokojem
-Słucham Kocie?- oparł swoje czoło o jej
-Co teraz będzie?- oboje wiedzieli, że myśli o ojcu i całej tej sytuacji
-Nie wiem Maleńka, ale coś wymyślimy- obiecał- A teraz prześpij się jeszcze- grzecznie przymknęła powieki zatapiając się w jego objęciach
-Jerry znajdź Brandona i przyjeżdżajcie do mnie- Benjamin niewątpliwie był przestraszony
-Coś się stało?- w słuchawce zabrzmiał zaniepokojony głos przyjaciela
-Wiem gdzie może byc Miranda- wyznał Ben po chwili wahania
-Niedługo będziemy....
-Co moje księżniczki chcą na śniadanie?- Jason zerknał na Loli i Mel siedzące w kuchni przy stole
-A co potrafisz zrobić?- Melanie rzuciła mu rozbawione spojrzenie
-Wszystko- wyszczerzył ząbki w uśmiechu- Więc na co macie ochotę?
-Naleśniki- Loli postanowiła przerwać dyskusję opiekunów
-No to będą naleśniki- Jason zaczął wyciągać z szafek potrzebne składniki
-Mogę iść pobawić się z Mafią?- pięciolatka spojrzała na nich błagalnie
-Tylko się nie ubrudź- Melanie odprowadziła ją spojrzeniem, a po chwili wstała chcąc pomóc Jasonowi
-Siadaj- mruknął- Dzisiaj śniadanie robię Ja- pocałował ją subtelnie i posadził na krześle
-Jeszcze nie wstali?- dziewczyna spoglądała przez okno na dziecko bawiące się z psem
-Nie- odpowiedział- Jak myślisz odwiezie ją?- chciał poznać jej opinię
-Raczej nie- mruknęła zasmucając się- Chociaż wolałabym żeby dał jej wybór
-Ej- widząc jej smutek podszedł bliżej niej i wziął jej ręce w swoje dłonie- Jeśli będzie chciała stąd odejść odwiozę ją bez względu na opinię Darina- obiecał składając na jej dłoniach słodki pocałunek
-Jason i Darin Gomez- Benjamin spojrzał na przyjaciół- Pół roku temu pożyczyli od mojego znajomego sporą sume pieniędzy. Termin spłaty długu minął w zeszłym miesiącu. Poprosił mnie o pomoc. Straszyłem, groziłem jednak nic nie działało. Więc przeszedłem do bardziej drastycznych środków. Mogą chcieć się mścić. Znajdźcie ich i sprawdźcie czy mają coś wspólnego ze zniknięciem mojego dziecka- wyjaśnił
-Ja się tym zajmę- odezwał się Brandon
-A ty Jerry jeśli możesz, zdobądź mi jak najwięcej informacji o tych dwóch- Ben zerknął na bladego jak ścianę przyjaciela- Coś się stało?
-Nie, już się za to biorę- obiecał, wychodząc z gabinetu- A więc żyją- wyszeptał pod nosem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1580 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 13:49 :33 , 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
matko jak słodko <3 ale ja tam lubię odcinki sielankowe
Mirka zostaje super Fajnie że Darin nie zmuszał jej do niczego i pozwolił samej podjąść decyzję
zaczynam nie poznawać Jasona, zmienil się dla kobiety i to diamentralnie,ale oni pasują do siebie i to widać
taa tatuś zacząl się interesować córeczką dlc nie robil tego wcześniej jak go potrzebowała ? Jak ich nie znajdą to będzie super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 16:01 :08 , 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 401 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok Płeć:
|
|
Wysłany: 17:28 :45 , 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
a nie mówiłam,że te 2 tyg. się ukrucą???
Cudownie,że Miri zostanie razem z Darinem,widać że w nim się zakochała
Niepokoi mnie tylko jedno,że jej ojciec dowiedział się kto ją porwał
Czekam na kolejny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1580 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 17:29 :39 , 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ależ nie ma za co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|