|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Kim jest tajemniczy mężczyzna współpracujący z Niną? |
Ojciec Viviany |
|
0% |
[ 0 ] |
Pedro |
|
71% |
[ 5 ] |
Wydziedziciony brat Viviany |
|
14% |
[ 1 ] |
Ktoś inny (podaj w komentarzu propozycję) |
|
14% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
zuz
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 10:04 :34 , 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Aaaaaaaaaaa!!
Po 1: Kim u licha jest Nina?! Jaki ma związek z Vivianą (oprócz wyglądu oczywiście)
2: Pablo jest idiotą!
3. Czyżby Vero i Ana Pau miały się ku sobie?
4. Biedna Vico
5. Eddy...ehh szkoda gadać ten to dopiero kretyn do potęgi N! Cassie dobrze zrobiła!
6. Paco i Vero...hmm...w chwili obecnej widzę, że miłość kwitnie ale Ana Pau może namieszać nie tylko w życiu Pabla i Vico, mam racje??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lilusia
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 12:16 :45 , 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dziekuje bardzo za wszystkie komentarze nie wstawiałam tu regularnie odcinków bo myślałam, że nikt nie czyta,
właśnie zabieram się za pisanie kolejnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 12:30 :04 , 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No prosze jaka cudowna wiadomość
Nawet nie wiesz jak poprawiłas mi tym humor po tym fatalnym tygodniu
Mam nadzieje że dodasz szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilusia
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 13:51 :29 , 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nawet nie wesz jak miło mi to słyszeć (czytać )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 13:58 :12 , 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Twoje opowiadanie jest naprawde ekstra, masz nizwykły talent,
Mam takie pytanko czy można jeszcze coś przeczytać Twojego autorstwa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilusia
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 14:08 :35 , 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Pisałąm całkowicie Vondysowe "na faktach" opko Una historia del amor prohibido. Jest tutaj ale nie w całości. Na dulcowym forum i na swiatelenowel są w całości. Co prawda piszę rzadko ale opko jeszcze nei skończone.WIdzę, że jesteś fanką Vondysów, czyli jesteś wtajemniczona w ich dzieje, także powinnaś się połapać o co chodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:18 :46 , 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Lilusia napisał: |
właśnie zabieram się za pisanie kolejnego |
To znaczy, że dzisiaj liczyć na nowy rozdział...?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kaslina dnia 23:22 :04 , 04 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilusia
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 12:11 :58 , 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
si własnie pisze, beda niepodzianki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuz
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 12:20 :23 , 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ojojoj To my czekamy z niecierpliwością na te "niespodzianki" w nadziei że będą miłe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 12:38 :41 , 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko prosimy żeby to były dobre niespodzianki, prosze nie popsuj nic miedzy moją ulubiona parka
Kiedy mozna sie spodziewać odcinka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilusia
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:24 :12 , 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ten odcinek jest krótki i niespodzianek jeszcze za bardzo nie ma, ale już jutro czy pojutrze, będzie lepiej
- Co jest? - wymamrotał Pablo przebudzając się ze snu z bardzo ciężką głową słysząc jak ktoś ewidentnie szamocze się po pokoju.
- Przepraszam.. - uśmiechnęła się śliczna brunetka - Zbierałam ubrania.
W tym momencie do ociężałej głowy Pabla spłynęły wspomnienia wczorajszego wieczoru i nocy. Opuścił głowę i wewnątrz krzyczał: "Zjebałeś kurva zjebałeś". Chciał płakać, bo widział, że Victoria zaczynała mięknąć, jednak jego serce, które kilka miesięcy temu pokryło się skamieliną nie przepuszczało do wewnątrz żadnego uczucia.
- Wszystko ok? - Z rozważań wyrwał go słodki głos Any Pau.
- Tak.. - uśmiechnął się najszczerzej jak potrafił. - Tylko słuchaj.. - usiadł na krańcu łóżka - Chyba oboje zdajemy sobie sprawę z tego, że to było jednorazowe, prawda?
Ana Pau nie ukrywała zdziwienia, jednak po chwili zaśmiała się.
- Pablo spokojnie... - podeszła do niego w samej bieliźnie [link widoczny dla zalogowanych] i położyła dłoń na jego policzku - Myślisz, że jakby mi zależało na facecie, to od razu poszłabym z nim do łóżka? - zaśmiała się kokieteryjnie
- Ahh tak? - Pablo dał się porwać w jej gierkę - Nie zasługuję na miano faceta, na którym może Ci zależeć? - dodał flirciarsko z lekko urażoną męską dumą
- Eee ee.. - pokręciła przecząco zahaczając swoją wargą o jego.
- Sama tego chciałaś! - zaśmiał się po czym wciągnął ją na łóżko i jednym ruchem sprawił, że znalazła się pod nim. Wpił się w jej piękne usta i z rozkoszą oddał się temu pocałunkowi. Już sam nie wiedział co robi. Jeszcze przed chwilą opłakiwał Victorię a teraz leży z Aną Pau. To było coś dziwnego. Całująca się w tym momencie z nim brunetka miała w sobie coś dziwnego. Coś co kazało mu o nią zabiegać, coś, co go do niej przyciągało.
-Ekhm... - usłyszeli zza pleców i automatycznie obrócili się w kierunku drzwi, w których stał nikt inny jak Victoria. - Śniadanie na stole... - powiedziała starając się powstrzymać łzy po czym wyszła z sypialni bruneta.
- O oh nie!.. - szepnął pod nosem odskakując od dziewczyny.
- Jak chcesz to za nią pobiegnij - powiedziała lekko niezadowolona Ana Pau wpatrując się w Pabla
- Przestań.. – brunet uśmiechnął się do dziewczyny i wrócił do namiętnych pocałunków – Wolę zostać z Tobą – pocałował ją.. Tak naprawdę wiedział, że u Victorii szans już nie ma!
- Wrrr.. – wściekła brunetka wpadła wściekła do kuchni, gdzie reszta jadła już śniadanie
- Uuu.. – jęknął Paco – Coś się stało?
- Jak chcecie, to sami ściągnijcie te gołąbeczki na dół – powiedziała wściekła. W tym momencie Veronica i Patricio spojrzeli na siebie wymownie – Ja już próbowałam.
- Że co słucham? – Cassie wstała i oparła dłonie na stole – Z kim on tam jest?
- Z koleżanką Veronici – spojrzała z wyrzutem na przyjaciółkę
- Bez jaj! – krzyknęła mała blondyneczka, po czym chwilę później nie było jej już przy stole.
- To się źle skończy… - Patricio szepnął pod nosem
- Co tu się do kurvy nędzy dzieje! – wściekła małolata wpadła do pokoju i widząc swojego brata leżącego na niemal obcej mu dziewczynie, podbiegła do nich i zrzuciła go z niej. – Co ty odpierdalasz? – krzyczała
- Możesz wyjść? – krzyknął zdenerwowany chłopak – Nie chcę Ci zrobić krzywdy!
- Krzywdę to ty robisz sam sobie i Victorii.. – krzyczała blondynka – Jak śmiesz w ogóle..
- Jak ty śmiesz się tak do mnie odzywać! – Pablo krzyknął stojąc naprzeciwko niej – Mam dosyć twojego zachowania!
- Ty mi to mówisz? – zdziwiła się blondynka – Zachowujesz się jak kompletny idiota! Nie poznaję Cię! Rób ze swoim życiem co chcesz, ale nie rań innych! – krzyknęła i wybiegła z pokoju pozostawiając wściekłego brata i zdegustowaną Anę Pau.
- Ja wychodzę! – powiedziała obojętnie po czym wyminęła chłopaka i wyszła z pokoju.
Kilka godzin później wszyscy byli już w miejscach w jakich powinni być. Niektórzy na uczelni, niektórzy w szkole a jeszcze inni w agencji. Po porannym dramacie nie było prawie śladu. Jedynie co nie poprawiało humoru to dżdżysta pogoda, która dawała się każdemu we znaki.
- Quinn, możemy porozmawiać? – Eddy podszedł do grupki dziewczyn i wymamrotał to w piękne plecy dziewczyny. Blondynka odwróciła się niechętnie i spojrzała wyniośle na przystojnego bruneta. – Proszę!
- Nie chcę robić cyrku – powiedziała odganiając koleżanki – Dlatego masz dwie minuty..
- Słuchaj ta sytuacja z wczoraj to głupi zbieg okoliczności – tłumaczył się jak opętany – Cassie się we mnie zabujała a Veronica kazała mi być dla niej miłym, bo inaczej odeśle mnie do domu! – powiedział sprawiając, że dziewczyna zaczynała wsłuchiwać się w jego słowa – Poszedłem wczoraj do niej, bo jak nas zobaczyła to o mały włos się nie popłakała, chciałem jej wytłumaczyć, że zależy mi na tobie a między nią a mną nic nie będzie – kłamał jak opętany – pocałowała mnie i ty to zobaczyłaś.. – chłopak odetchnął i złapał dziewczynę za dłoń – Kotku proszę, nie denerwuj się na mnie…
- Czemu uważasz, że Ci uwierzę? – spytała ubłagana już Quinn
- Bo jestem seksowny? – zaśmiał się uraczając ją kokieteryjnym spojrzeniem.
- Podoba mi się sposób, w jaki mi się tłumaczysz… - szepnęła Quinn
- Widzisz, co ze mną zrobiłaś? – zaśmiał się jej do ucha a dziewczyna tajemniczo zachichotała
Nagle poczuł jak uderzył o coś twardego i metalowego, pchnięty z wielką siłą.
- Odpierdol się od niej lamusie! – krzyknął bardzo przystojny i silny chłopak. Dopiero teraz Eddy dostrzegł grupę osiłków, którzy stali nad nim. Podniósł się i już miał się rzucić na chłopaka, gdy usłyszał słowa Quinn.
- Noah, zerwaliśmy ze sobą przed wakacjami! – krzyknęła wściekła blondynka – Nie masz prawa tego robić!
Mark Salling es Noah
- Nie odpuszczę tak łatwo – krzyknął chłopak odchodząc od rozkochanej dwójki
- Wszystko ok? – spytał zszokowany Eddy
- To chyba ja powinnam się o to spytać.
- Cassie – powiedziała dyrektor poważnym tonem – Wezwałam Cię tutaj ponieważ nastąpiło pewne nieporozumienie.
- Czy coś zrobiłam nie tak? – spytała się skrępowana dziewczyna
- Nie… Tyle, że niestety ty poniesiesz tego konsekwencje.. – Powiedziała kobieta około 50tki.
- Jak to? – blondynka przestraszyła się.
- Wiesz.. Wystąpił błąd w rekrutacji..
- I nie jestem tu przyjęta? – w oczach Cassie pojawiły się łzy
- Jesteś, ale na kursy popołudniowe a nie na całkowite nauczanie.. – odparła kobieta
- Czyli nie mogę uczestniczyć w lekcjach? – z jej oczu popłynęły łzy
- W lekcjach baletu tak, jednak nie jesteś uczennicą naszej szkoły.
- Ale co ja teraz zrobię? – spytała zapłakana – Rok szkolny już się zaczął! Żadna szkoła mnie nie przyjmie.
- Przykro mi, ale w tej sprawie nie mogę nic więcej zrobić – powiedziała serdecznie i otworzyła dziewczynie drzwi.
Cassie chaotycznie wyjęła telefon i próbowała wybrać odpowiedni numer. Po kilku nieudanych połączeniach do brata, postanowiła zadzwonić do Victorii, jednak i ona nie odbierała. Wybrała w końcu numer Veronici i ku jej zadowoleniu dziewczyna odebrała telefon.
- Cassie? To ty? – Czarnowłosa nie kryła zdziwienia – Czemu płaczesz?
- Pablo i Vicky nie odbierają! – wymamrotała przez łzy – A sama nie wiem, co mam zrobić!
- Opowiadaj szybko – nalegała Vero
- Wywalili mnie ze szkoły – wyrzuciła z siebie jednocześnie rozumiejąc jak to zabrzmiało.
- Za co? – zdziwiła się
- Popełnili jakiś błąd w rekrutacji i jednak nie zostałam przyjęta..
- Słuchaj mam dwie godziny przerwy – Veronica od razu zareagowała – Przyjadę po Ciebie i zapiszemy Cię do normalnej szkoły! Stój przed budynkiem, to niedaleko! Zaraz będę!
- Dziękuję! – wyszeptała pochlipując
- I jeszcze jedno! – próbowała poprawić jej humor – Nie płacz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:53 :21 , 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Może jak na razie faktycznie nie ma za dużo niespodzianek, ale są
Nie rozumiem jak mogli tak potraktować Cassie. Mam nadzieję, że jak Veronica przyjedzie zrobi z tym porządek. Co do Eddiego jest strasznym łgarzem i liczę na to, że się na nim to zemści
Szkoda mi w tym wszystkim Victorii, bo strasznie cierpi. Czekam aż wreszcie zrewanżuje się Pablowi, który chyba musi zrozumieć co może utracić przez swoje zachowanie...
Nie wiem co planujesz, ale myślę że Cassie jak na razie pasowałaby do Noah'a
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilusia
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 21:01 :23 , 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ty mała rozgryzaczko opowiadań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 21:20 :50 , 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli tak to się bardzo cieszę Nie mogę się doczekać kiedy Eddy będzie zazdrosny... bo będzie, prawda ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 10:21 :36 , 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No może i nie ma duzo niespodzianekale i tak rozdział mi sie podoba
Czekam na nastepny odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|