Forum Maniacs' World ;) Strona Główna

Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Obyczajówka -> Ciemna strona. odcinek 51/ 16.07
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 83, 84, 85  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irritaty
Obojętna...



Obojętna...
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 21:47 :17 , 10 Sie 2010    Temat postu:

Nie no, to była bardzo ciekawa lekcja. Ja się boję pomyśleć, co się działo w klasie, kiedy pani profesor poddawała się jakże przyjemnej presji wywartej przez ucznia. Uwielbiam ich, ale po tym, co stało się w łazience jakoś tak dziwnie jest. Scenka jest bardzo fajna, ale kim oni są ? Lily w ogóle nie zachowuje się jak nauczycielka, może i stara się pomagać, ale tak naprawdę sama potrzebuje pomocy. David chce ją bronić. To słodkie, ale mam wątpliwości, czy coś dobrego z tego może wyniknąć. Nie o to chodzi, że nauczyciel i uczeń, tylko ona jest taka miękka, jak mała dziewczynka. raczej kariery nie zrobi w tym zawodzie, więc i tak może sobie trochę pofolgować z Davidem. Uwielbiam relacje między nimi. W ogóle uwielbiam to, co piszesz. Ciekawe co wyniknie z tej wspólnej nauki Diany z Harrym ? Czekam na news. A jeśli ma być jeszcze więcej L&D, to chcę go jak najszybciej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Capable!
Grzeszący umysłem



Grzeszący umysłem
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata marzeń.
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 21:56 :41 , 10 Sie 2010    Temat postu:

ej no miałam jednak nadzieje że mu przywali
Harryyyyyy! Mam nadzieje że dotrzyma słowa Wesoly

Ej no oni mają zrytą banię i tyle!. Może i chciał wydać Luisa ale to nie był powód żeby go sprać na zmiażdżone jabłko ; O Dobrze że Lily tam weszła. Powinna im jeszcze strzelić z liścia za Alexsa i było by git Mr. Green Nie wiem co ja się tak upieram żeby Lily kogoś pobiła, ale mogła by pokazać pazurki Wesoly Wesoly
A David... kurna no niech w końcu przyzna się że ją kocha a nie owija wszystko w kołdrę... ! Przecież widać że potrzebuje jej żeby się wyżalić i wg.

Aaaaa! Diana i Harry! Ja czuje że cos się wydarzy Wesoly Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Moderatorka



Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:13 :59 , 10 Sie 2010    Temat postu:

Ariam dziękuję za komentarz, obiecuję, że będzie ich więcej. Wesoly

Daria Chodź walniesz mnie i sie rozładujesz
Pazurki to ona może pokazać na plecach Davida Moja wyobraźnia zaczyna pracować. Wybacz.
Czujesz, że coś sie wydarzy? Masz nosa Wesoly Wesoly
Dzięki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:27 :25 , 10 Sie 2010    Temat postu:

dzieło szatana napisał:
Ariam dziękuję za komentarz, obiecuję, że będzie ich więcej. Wesoly

Daria Chodź walniesz mnie i sie rozładujesz
Pazurki to ona może pokazać na plecach Davida Moja wyobraźnia zaczyna pracować. Wybacz.
Czujesz, że coś sie wydarzy? Masz nosa Wesoly Wesoly
Dzięki


Jeśli wyobraźnia Ci pracuje to ja już się boję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Moderatorka



Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:41 :19 , 10 Sie 2010    Temat postu:

olcia89 napisał:
dzieło szatana napisał:
Ariam dziękuję za komentarz, obiecuję, że będzie ich więcej. Wesoly

Daria Chodź walniesz mnie i sie rozładujesz
Pazurki to ona może pokazać na plecach Davida Moja wyobraźnia zaczyna pracować. Wybacz.
Czujesz, że coś sie wydarzy? Masz nosa Wesoly Wesoly
Dzięki


Jeśli wyobraźnia Ci pracuje to ja już się boję


K. jest u Ciebie? < cwaniak >


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lexi
Czarodziejka xD ☮



Czarodziejka xD ☮
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


PostWysłany: 22:51 :44 , 10 Sie 2010    Temat postu:

Już wolę jak Twoja wyobraźnia nie pracuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Moderatorka



Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:25 :23 , 10 Sie 2010    Temat postu:

Dlaczego? Smutny
I tak dostałam odpowiedź na inne pytanie Wesoly Wesoly Wesoly Wesoly
Po czasie, ale zawsze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Capable!
Grzeszący umysłem



Grzeszący umysłem
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata marzeń.
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:46 :30 , 10 Sie 2010    Temat postu:

dzieło szatana napisał:

Daria Chodź walniesz mnie i sie rozładujesz
Pazurki to ona może pokazać na plecach Davida Moja wyobraźnia zaczyna pracować. Wybacz.
Czujesz, że coś sie wydarzy? Masz nosa Wesoly Wesoly
Dzięki


Ej no bez przesady, jak już coś to tylko chłopków bije Wesoly
Ja pierdziele, co Ty bierzesz z tą Werą że po godzinie 22 wszystko do jednego schodzi
Mr. Green Ostatnimi czasy w takich sprawach jestem wróżką


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Moderatorka



Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:50 :31 , 10 Sie 2010    Temat postu:

Nie tylko po 22 . A no dobrego dilera mamy! Chcesz namiary?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Capable!
Grzeszący umysłem



Grzeszący umysłem
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata marzeń.
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 23:54 :55 , 10 Sie 2010    Temat postu:

Oczywiście.... że nie
I tak rodzice mają mnie za nienormalną Jezyk
Zresztą diler nic nie zmieni, wasze towarzystwo załatwia wszystko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Moderatorka



Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 0:06 :52 , 11 Sie 2010    Temat postu:

Przepraszam bardzo ale czy Ty masz coś do naszego cudownego towarzystwa? :hamster_bigeyes:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Capable!
Grzeszący umysłem



Grzeszący umysłem
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata marzeń.
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 0:20 :32 , 11 Sie 2010    Temat postu:

Ależ oczywiście że nie
Jak nikt inny potraficie mnie zgorszyć, chociaż myślałam że już wiem wszystko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Moderatorka



Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 0:34 :21 , 11 Sie 2010    Temat postu:

chyba jak nikt inny potrafimy wychować Cię na ludzi? ;> :hamster_evil:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Moderatorka



Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 3:24 :06 , 11 Sie 2010    Temat postu:

Odcinek 22- Dla Wersona i Capable. Wesoly


"chciałbym pomóc jej w nas jeszcze uwierzyć i
zawsze być przy niej, być potrzebny
rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś ale
bez niej jestem pusty, nawet gdy idę przed siebie..

ona czuje że nie będzie szczęśliwa, nie ze mną
czas upływa mi z takim obrazem
czuję że za mało czasu nam tu zostało by
pozwolić na to by nie być razem..."


Diana zajechała pod dom Harrego tym razem bez rozwalenia śmietnika. Wysiadła z swojego auta z pięcioma grubymi, różowymi teczkami.
-Idioto mógłbyś mi pomóc!- krzyknęła patrząc na chłopaka, który stał na ganku i palił papierosa. Szybko do niej podbiegł i odebrał wszystkie teczki.
-Tak dużo tego?!- spytał zaskoczony. Diana spojrzała na niego zaskoczona.
-Co jest?- spytał rozdrażniony tym, że mu się przygląda.
-Zmieniłeś dilera czy w ogóle już nie bierzesz? Nazwałam cię idiotą i nie odgryzłeś się- powiedziała zaskoczona.
-Jak chcesz mogę użyć paru ładnych przymiotników opisujących cię- odpowiedział gdy weszli do środka.
-Wow! Wiesz co to przymiotnik! -krzyknęła i zaczęła być mu brawa. Po chwili zatrzymała się w salonie przypominając sobie ostatnią wizytę tutaj. Najpierw siedzieli na kanapie i pili wódkę, potem zaczęła go całować...
-Ej Dianuś dobrze się czujesz?!- spytał machając rękoma przed oczami dziewczyny. Nie domyślił się jakie wspomnienia mogła przywołać w tej chwili.
-Zacznijmy już! -powiedziała nerwowo.
-Znowu zostałaś kujonką? - spytał i zaczął zbierać z salonowego stolika wszystkie czasopisma CKM. Położył je tu specjalnie, doskonale wiedział, że to ją zdenerwuje.
-Fuj! Jak możesz to oglądać?! Nie wstyd ci?- pisnęła zasłaniając oczy. Harry zaśmiał się i usiadł koło niej. Dziewczyna postanowiła powiększyć dzielącą ich odległość i odsunęła się nie co.
-Ja nie gryzę!- powiedział rozbawiony i przybliżył się do niej z powrotem. Diana próbowała się uspokoić przed wybuchem złości.
-Zanim zaczniemy chcę pogadać! -powiedziała i wzięła głęboki wdech.
-A co chcesz zacząć?- spytał uwodzicielsko. i przybliżył się jeszcze bardziej. Zdenerwowana blondynka szybko wstała z miejsca. Myślała, że ostatnie wydarzenia nauczą go pokory jednak musiał o nich szybko zapomnieć.
-Chcę porozmawiać o Piret i Davidzie.- wyjaśniła ignorując jego wcześniejsze pytanie.
-A co? David skrytykował jej nowy lakier do paznokci?- spytał ironicznie. Musiał być ostrożny w tym co mówił. David prosił go o dyskrecje, a przyjaźń była dla niego największą wartością.
-Piret uważa, że on ją zdradza. Wydaje mi się, że ma podstawy, aby tak sądzić. -powiedziała patrząc uważnie na kolegę.
-Doskonale wiesz, że zawsze to robił, a ona mu wybaczała. Nie rozumiem w czym problem?- powiedział.
-Tamte przygody były jednorazowe. Piret boi się, że David znalazł sobie nową dziewczynę. Kim ona jest?- spytała blondynka podchodząc do Harrego.
-Piret jest przewrażliwiona, niech wykupi sobie karnet na solarium- powiedział rozglądając się na boki. Dziwnie było okłamywać Dianę była zbyt inteligentna, aby nabrać się na jego zapewnienia.
-Rozumiem, że mi nie powiesz...- powiedziała biorąc do ręki jedną z różowych teczek.
-Nawet gdybym wiedział nie pisnąłbym ani słówka.- odpowiedział.
-Dobra przygotujmy tą lekcję i miejmy to już za sobą- powiedziała zrezygnowana i znowu usiadła koło niego.
Nie mogła narzekać na współpracę z nim. Po za dwoma chamskimi żartami było całkiem miło. Uporali się ze wszystkim w godzinę.
-Nareszcie!- jęknął zadowolony i wstał z kanapy rozprostować kości. Diana zaczęła zbierać ze stołu wszystkie teczki.
-Będę już szła- powiedziała gotowa do wyjścia. Chłopak w jednej chwili znalazł się koło niej.
-Po tak ciężkiej pracy należy się nam mały relaks!- powiedział zacierając ręce. Blondynka odsunęła się od niego trochę nie wiedząc co chce uczynić. Ten z kolei podszedł do barku i wyciągną z niego whisky.
-Nie... miało być bez alkoholu!- powiedziała patrząc na wielką butelkę drogiego, mocnego trunku.
-Nawet nie oblaliśmy tego, że jesteśmy zdrowi...- powiedział kładąc na stole alkohol.
-Oblaliśmy! Na imprezie u Martina!- broniła się dzielnie cały czas stojąc w miejscu. Harry podszedł do niej, odebrał różowe teczki i upuścił je na podłogę.
-Wtedy oblewaliśmy jego zwycięską walkę. To, że nie mamy HIV musimy oblać we własnym gronie...- wyszeptał jej do ucha. Nawet nie wiedziała kiedy posadził ją z powrotem na miejsce i przyniósł dwie szklanki. Wrzucił do nich parę kostek lodu i zalał je alkoholem. Obiecała sobie, że dzisiejszy pobyt u chłopaka nie skończy się tak jak ostatnio!
-Za zdrowie!- powiedział i wypili pierwszą kolejkę. Po trzech kolejnych czuli się już bardzo rozluźnieni. Dianie przestała przeszkadzać bliskość chłopaka. Właśnie pochylała się nad nim tłumacząc, że jest trzeźwa.
-Ok! Uznajmy, że ty jesteś trzeźwa a ja jestem pijany!- wybełkotał dopijając szklankę whisky. Diana przywarła ustami do samej butelki i wstała z kanapy czując przyjemne kręcenie w głowie. Niespodziewanie potknęła się o własne szpilki, które wcześniej z siebie zsunęła i wpadła prosto na Harrego, który siedział na kanapie.
-Lecisz na mnie...-wyszeptał trzymając ją za biodra.
-To był wypadek!- broniła się siadając na nim okrakiem. Ręce chłopaka zaczęły przesuwać się po jej plecach coraz niżej... W końcu bezczelnie spoczęły na jej pośladkach.
-To też... ręce ślizgają mi się po tym materiale...- wyjaśnił bezsensu patrząc jej w dekolt.
-Jak śmiesz!- powiedziała oburzona. Nie tak to wszystko miało wyglądać... Powinna wyjść stąd gdy tylko skończyli zadanie. Tymczasem zalała się, siedziała okrakiem na Harrym, a on trzymał ręce na jej pośladkach. Chciała wstać jednak nie pozwolił jej na to.
-Tak jest dobrze po co coś zmieniać?- spytał i odgarnął włosy z jej twarzy.
-Kretyn!-krzyknęła pomniejszając dzielącą ich odległość.
-Idiotka! -powiedział.
-Debil- szepnęła i przegryzła delikatnie jego ucho. Wykonał jeden niezdarny ruch i teraz ona leżała na kanapie a on pochylał się nad nią.
-I co proponujesz?- spytał prowokacyjnie.
-Żebyś się zamknął?- odpowiedziała i zatopiła się w jego ustach. Nie mieli ochoty na subtelne wstępy od razu przeszli do namiętnej wojny toczonej przez języki.
-Stop...-powiedział i odsunął się od niej. Zdezorientowana przeszła do pozycji siedzącej.
-Co jest? - spytała widząc, ze coś go gryzie.
-Źle jest... -powiedział i pociągnął łyk z butelki.
-Tyle to widzę...- odpowiedziała odbierając od niego butelkę. Po chwili spojrzała na niego podejrzliwie.
-Co się tak patrzysz?- spytał próbując trzeźwo myśleć .
-Powiedz o co chodzi?
-Za często o tobie myślę, a wiesz co się dzieje gdy ktoś o kimś często myśli?- wybełkotał.
-Nie, ale chyba zaraz sie dowiem?- spytała i wzięła następny łyk. Wycofał się, nie był na tyle pijany, aby wyznać jej dziwne uczucia jakich sam nie potrafił nazwać.
-Wezwę ci taksówkę- powiedział i podszedł do telefonu.



Lilly siedziała na masce samochodu wpatrując się w gwieździste niebo. Nie spodziewała się, że zastanie tu dziś Davida. Teraz pewnie spędzał czas z Piret przekonując ją do swojej wierności. Nadal nie mogła otrząsnąć się z dzisiejszych wydarzeń. Najpierw pocałunek na korytarzu, pojawienie się Harrego, aż w końcu pobicie Alexa w łazience i dziwne zachowanie Davida, gdy zostali sami... Spojrzała na spokojne fale oczami mokrymi od łez. David podszedł cicho i usiadł obok niej. Była zaskoczona jego pojawieniem się tu. Zdjął z siebie bluzę i okrył nią czerwonowłosą. Bez zbędnych słów wytarł jej łzy i splótł jej palce ze swoimi. Trwali tak parę minut napawając się swoją obecnością. Uświadomiła sobie jak źle było jej przed chwilą samej , mimo, że cierpiała przez niego. Zacisnęła mocniej palce na jego dłoni ze strachu, że w każdej chwili może ją zostawić. Chłopak jakby to wyczuł i po chwili już trzymał ją całą w ramionach. Wtuliła się w jego silne ciało i poczuła cudowne ciepło. Tak, jego obecność była warunkiem jej szczęścia i nie umiała już tego ukryć. Zorientowała się, że od kiedy przyszedł nie zamienili ze sobą ani słowa.
-Już ci lepiej?- szepnął.
-Yhym...- przyznała cichutko opuszczając jego ramiona.
-Przepraszam za swoje dzisiejsze zachowanie. -powiedział skruszony patrząc jej w oczy. Lilly jedynie pokiwała głową.
-Mogę przeprosić cię za pobicie Alexa, za to co powiedziałem o Piret, za to jak cię potraktowałem w łazience...-wymieniał. Po chwili wstał i chwycił ją za dłonie tak aby uczyniła to samo. Wpatrywała się w niego uważnie słuchając. David przyciągnął ją do siebie i musnął delikatnie jej wargi swoimi. Nie spotykając się z oporem ponowił pocałunek tym razem bardziej czule.
-Ale za to nie przeproszę...- szepnął. Lilly przejechała wierzchem dłoni po jego twardym zaroście. W niczym nie przypominał jej tego brutalnego chłopaka, jakiego poznała gdy zaczynała tu pracę. Wszystko co wydarzyło się przez ostatnie miesiące zaszło za daleko. Myśl, że mogło posunąć się jeszcze dalej była fascynująca, zakazana i zarazem niebezpieczna... Ponownie musnął jej wargi tym razem wkradając się językiem do jej wnętrza. Odwzajemniła pocałunek z ogromną pasją i zaangażowaniem. Z początku łagodne pieszczoty przeradzały się w coś więcej.
-Pragnę cię i wiem, że ty mnie też...-szepnął całując ją po szyjce. Odsunęła się od chłopaka i podeszła do samochodu.
-Czekam u mnie w domu- powiedziała i wsiadła za kierownicę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inés
Moderatorka Roku xD



Moderatorka Roku xD
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 1865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta


PostWysłany: 5:03 :47 , 11 Sie 2010    Temat postu:

Debi dziękuję Wesoly nawet tego nie skomentuję bo nie jestem w stanie, tak rozczulił mnie ten odcinek Wesoly piękny, ja mam dwie prośby - cinek mam nadzieję, że będzie dzisiaj albo jutro w nocy <3 - dokończa to co zaczęli bo kurka wodna bez przesady tyle razy im przerywano Laughing taak więc mogę iść już spać. Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Maniacs' World ;) Strona Główna -> Obyczajówka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 83, 84, 85  Następny
Strona 47 z 85

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin