|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 21:29 :52 , 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarz
Następny nie wiem kiedy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 23:30 :22 , 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek 49
„Chciałbym tu normalnie żyć
Spokojnie żyć, normalnie żyć
Ale mam w sobie przeszłość i tego nie wyrzucę
Zapomniałem uczuć i teraz znów się ich uczę.”
-Daaaaaavid…- mruknęła leżąc wyczerpana na łóżku ubrana w koszulkę chłopaka. Była to kolejna noc, gdy należeli do siebie. Uśmiechnęła się na wspomnienie tego co miało miejsce przed chwilą. Jego silne ramiona, zapach, namiętność, czuły dotyk…
-Jestem przecież- powiedział i podał jej drinka. Czuł się równie cudownie jak czerwono włosa. Nie spodziewał się, że podczas ogniska zbliżą się do siebie ponownie.
-Wiem, że jesteś, ale nie wystarczająco blisko.- powiedziała zadowolona i usiadła mu na kolanach. –Tak może być…- szepnęła i pocałowała go delikatnie. Uwielbiał kiedy przy nim stawała się taka odważna i wesoła. Ufała mu bezgranicznie i wiedziała, że może pozwolić na bycie sobą.
-Kocham cię.- powiedział patrząc jej w oczy.
-Wiem. Mówisz to już piąty raz. –powiedziała udając znudzoną.
-Nie bądź wredna, bo zacznę przeszkadzać na lekcji- powiedział powstrzymując się od śmiechu.
-Wpiszę ci uwagę, zadzwonię do twoich rodziców i dostaniesz karę !- powiedziała pokazując mu język.
-Spróbuj… -powiedział i przejechał dłonią po jej zgrabnym udzie, kierując się coraz wyżej.
-Zapomniałam jeszcze o jedynce z literatury… -powiedziała, gdy zaczął delikatnie całować ją po szyi.
-Chcesz się doigrać? –spytał wędrując dłonią po jej płaskim brzuchu coraz wyżej…
-Do dyrektorki też cię wyślę…- powiedziała oddychając nieco ciężej. Niespodziewanie zadzwonił telefon.
-Proszę … -zrezygnowany podał jej telefon leżący na szafce nocnej.
-Pearl?! Halo?! Nie słyszę cię!- krzyczała do słuchawki i podeszła do okna. Po krótkiej rozmowie doszła z siostrą do porozumienia.
-Wszystko ok.? – spytał David, gdy odłożyła słuchawkę.
-Tak. Jest u Martina i będzie rano . –powiedziała.
-Będzie miał o czym opowiadać w szkole.- powiedział chłopak i zaśmiał się.
-Tak, ja za pewne też poznam szczegóły…- szepnęła trochę smutna. –Potrzebowałam jej tutaj, ale z nią tak jest zawsze… Co chwile nowy facet. Nie zdążyłyśmy nawet dobrze porozmawiać, chociaż przyjechała rano. –wyznała czując, że do oczu napływają jej łzy.
-Każdy jest inny. – powiedział David.
-Wiem. Gdy miała piętnaście lat musiałam kupić jej test ciążowy, w liceum spotykała się z czterdziestoletnim mężczyzną, który miał rodzinę i w międzyczasie została przyłapana na uprawianiu seksu w łazience z kolegą. Zawsze liczyły się jej problemy, nigdy moje. Z bratem dogadywałam się lepiej…- powiedziała i wzięła łyk drinka.
-Już dobrze. –szepnął tuląc ją do siebie.
-Cudem skończyła psychologię, obiecując sobie , że zaliczy jednego kujona na roku… Chłopak chciał popełnić przez nią samobójstwo. – ciągnęła dalej.
-Nie może wrócić do siebie? –spytał David doskonale wiedząc jakie kłopoty się szykują. Jego przyjaciele byli w związkach, jednak z pewnością ulegli by pięknej Pearl.
-Jej się tutaj spodobało. Myślę, że zostanie dłużej. –powiedziała kobieta.
-Powiesz jej o nas?- spytał David.
-Nie wiem… Na początku chciałam powiedzieć jej wszystko. Teraz straciłam na to ochotę. –odpowiedziała i zaczęła zbierać swoje rzeczy z podłogi. –Odwieziesz mnie?- spytała ubierając się.
-Tak. Kiedy się teraz zobaczymy?- spytał zakładając spodnie.
-Dopiero w poniedziałek w szkole. Teraz będę musiała poświęcić jej trochę czasu i przygotować dla was sprawdzian. – powiedziała i przytuliła go. – A ty co będziesz robił przez resztę weekendu?- spytała.
-Uczył się na sprawdzian-odpowiedział.
-Pytam poważnie- powiedziała patrząc na niego litościwie. Dobrze wiedziała, że nauka to ostatnia rzecz jakiej podjął by się w weekend.
-Jutro będziemy oglądać z chłopakami mecz. Zaprosili też Marcusa.- powiedział zły.
-To chyba dobrze. Będziecie mieli okazję żeby poznać się lepiej. –powiedziała, gdy wychodzili z jego pokoju przez taras. David zatrzymał się i spojrzał na nią.
-Lilly… On nigdy nie będzie moim bratem.- powiedział zupełnie poważnie i chwycił ją za dłonie.
-Nie mów tak. Nawet nie zdążyłeś go poznać. Od początku zakodowałeś sobie jakąś nienawiść do niego…- szepnęła obawiając się reakcji chłopaka. Więzy rodzinne były dla niej zawsze najważniejsze.
-Nienawidzę go. Jak dla mnie mógłby nawet umrzeć.- wycedził przez zaciśnięte zęby.
-Yhym.- mruknęła i zaczęła iść w stronę samochodu.
-Przepraszam!- krzyknął podążając za nią. Odwróciła się w jego stronę, dostrzegł, że płacze.
-Zrobiłabym wszystko żeby zwrócić życie mojemu bratu, a ty mówisz coś takiego…- szepnęła. Nie mógł przyznać się do słabości w tej chwili. Stał i patrzył na łzy czerwonowłosej nie wykonując żadnego ruchu.
-Być może… być może twój brat był lepszy. Marcus jest dla mnie śmieciem. – podsumował i podszedł otworzyć jej drzwi od samochodu. Chciała wsiąść bez słowa, jednak chwycił ją za ramię.
-Nigdy nie zmienisz mnie w stu procentach. –powiedział pomniejszając dzielącą ich odległość .
-Nie mam zamiaru. Kocham tego Davida, który jest przy mnie i Davida dupka też kocham. –szepnęła patrząc na jego usta. Zdenerwowany tym co powiedziała odsunął się.
-I jak myślisz, który David jest prawdziwy? – spytał uświadamiając sobie, że Lilly poznała jego każdą słabą stronę.
-I ten i ten. Miłość go zmienia. –powiedziała.
-Jedźmy już – mruknął i wsiadł za kierownicę.
Harry i Diana właśnie wracali z imprezy. Blondynka zaczęła czuć się coraz lepiej.
-Nie mdli cię?- spytał Harry patrząc na swoją dziewczynę. Wyglądała fatalnie, pod oczami miała wielkie sińce, mocny makijaż rozmazał się , gdy tylko wpadła do morza, a ubrania, które miała na sobie były mokre.
-Nie, ale otworzę okno na wszelki wypadek…- powiedziała i nacisnęła przycisk w drzwiach. – Możesz zostać ze mną na noc? Ojciec pojechał, gdzieś ze swoją dziunią, a ja boję się być sama. –szepnęła czując wstyd.
-Jasne.- odpowiedział krótko i dodał gazu. Był na nią zły i nie wiedział jak ma z nią rozmawiać. Chciał, aby skończyła z piciem na dobre i przestała marnować swoje zdrowie i życie.
-Harruś… Przepraszam…- szepnęła i położyła mu dłoń na kolanie. Chłopak skręcił w pierwszą leśną drogę i zatrzymał się. Otaczała ich jedynie cisza, ciemność i miliony leśnych drzew.
-Co dziś wzięłaś? Wiem, że nie był to tylko alkohol.- powiedział patrząc na nią.
-Nie chcę o tym rozmawiać. – odpowiedziała spuszczając głowę. Zachowywała się jak mała rozpieszczona dziewczynka, która właśnie zrobiła coś złego.
-Chcę wiedzieć.- powiedział zaciskając zęby.
-Piret dała mi mocne leki przeciwbólowe. Powiedziała, że jak się je wymiesza z alko to lepiej kopnie. –powiedziała powstrzymując łzy.
-Co się z tobą do cholery dzieje ?! – ryknął i walnął ręką w kierownice.- Jak daleko jeszcze w to zabrniesz?!- spytał patrząc na dziewczynę która unikała jego wzroku. –No odpowiedz do cholery! –krzyknął.
-Nie… nie… nie chciałam, żebyś się zdenerwował…- wyjąkała przez łzy.
-Jestem zły, na ciebie i na siebie, bo nie potrafię ci pomóc.- powiedział i wysiadł z samochodu trzaskając drzwiami. Gdy zebrała dostatecznie dużo siły wyszła do niego. Stał tyłem do niej paląc papierosa.
-Nie potrzebuję pomocy, dam sobie radę. Kocham cię, wiesz?- szepnęła dotykając jego ramienia. Nie był już tym samym człowiekiem co kiedyś. Stał się odpowiedzialny, chciał o nią zadbać, zaopiekować się…
-Wódkę też kochasz…- stwierdził odwracając się.
-Nie chcę pić !-tym razem to ona krzyknęła.
-To nie pij! –odpowiedział i już po chwili trzymał ją w ramionach. Płakała łkając przy tym cicho.
-Obiecuję, że już nie będę. Nie chcę cię stracić…- powiedziała wierząc w to co mówi. Niestety podświadomie wiedziała, że dotrzymanie obietnicy nie będzie takie łatwe.
-Kocham cię Dianuś.- szepnął.
-Ja ciebie też Harruś.- powiedziała szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 18:25 :39 , 12 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Uwaga, rozpoczynam komentarz, który zmobilizuje Cię do pisania
Według mnie ten odcinek był świetny, ponieważ opisane wyżej sceny jak zawsze były z najwyższej półki. Bogactwo słów i ciekawa fabuła towarzyszą temu opowiadaniu od początku.
Pierwszym argumentem na poparcie mojej tezy jest fakt, że autorka nie jest specjalistką w pisaniu. Nie skończyła jeszcze liceum, nie mówiąc już o studiach czy czymś w tym rodzaju. Przelewając swych myśli na papier a właściwie klawiaturę zdobyła duże doświadczenie, dlatego ciekawie sformułowane zdania przyciągają czytelników.
Warto również wspomnieć o pomyśle. Wchodząc na forum społecznościowe różnego rodzaju napotykam się na opowiadania nie warte uwagi, o beznadziejnej fabule, jeszcze gorszej składni i zawartości. Oklepane pomysły jedynie odrzucają szukających literatury. Wiem, że to słowo być może użyte zostało niepotrzebnie, jednak dla mnie ta telenowela jest jak literatura, do której chętnie powracam. Problemy młodzieży opisane przez osobę, która zna je bardzo dobrze. Dlatego czytając czujemy dobrze o co chodzi. Nienawidzę kiedy ktoś pisze coś, o czym nie ma pojęcia...
Przejdźmy jednak do odcinka numer 49. Niesamowita scena między Lilly i Davidem. Niestety siostra umie przeszkodzić. Będą przez nią same kłopoty, z resztą siostry się dobrały... obie z uczniami... xD ale to takie prywatne spostrzeżenie czytelnika yyyy wracam do pisania. Miłość między uczniem a nauczycielką nietypowa i trudna, jednak piękna. Myślę, że wielu z nas czeka w napięciu jaki będzie finał owej pary. Następny wątek, Diana i Harry. Również przeurocza para. Z zaciekawieniem śledzimy jej losy. Harry, który zmienia się dla Diany, martwi się o nią. Dziewczyna docenia to, jednak nałóg jest silniejszy. Życze im jak najlepiej..
Podsumowując, wymienione wyżej argumenty jedynie utwierdziły mnie w przekonaniu, że ta telenowela, ale także ten odcinek są świetne. MAM NADZIEJĘ, ŻE AUTORKA ZACZERPNIE WENY Z TEGO KOMENTARZA
AMEN!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Weruś dnia 18:26 :29 , 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 19:52 :27 , 12 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze przepaszam że nie komentowałam kilku wcześniejszych odcinków, ale zwyczajnie dopało mnie lenistwo. Daje jednak słowo że przeczytałam każdy odcinek nawet pokilka razy.
Po drugie, odcinek, jak każdy cudowny, ciesze sie że Lili dała Davidowi kolejną sznase. Mam nadzieje że pozostanie tak przez długi czas, nie pogniewałabym sie nawet gdyby była mniędzy nimi sielankado końca opowiadania. Chociaż zdjae sobie sprawe że miłość międzynauczycielem,a uczniem jest trudna i otoczenie ma problemy z zaakceptowaniem tego faktu. Ale nie zapominajmy że DAwid jest w klasie maturalnej i po maturze Lili nie będzie już jego nauczycielką i nic nie będzie już stało na drodze żeby mogli ujawnić swój związek. MAm też nadzieje że siostrzyczka nie popsuje nic w ich związku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 17:06 :58 , 14 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek 50
„Najpierw my otwieramy wódkę, potem wódka otwiera nas. Daj mi butelkę czystej wódki i papierosa! Gdy nie ma szczęśliwego end-u to znaczy, że to nie koniec?! „
Lilly obudziła się rano w swoim mieszkaniu. Spojrzała na telefon jednak nie było tam żadnej wiadomości od Pearl. Zmartwiona postanowiła zadzwonić do siostry. Odłożyła jednak słuchawkę, gdy tylko wyjrzała przez okno. Czarny jeep stał pod kamienicą, a na jego masce siedziała zadowolona Pearl , która namiętnie całowała Martina oplatając go przy tym nogami. Budzili zgorszenie wśród ludzi, którzy w niedzielę szli właśnie do kościoła, jednak oboje nie zwracali na nich uwagi.
-Spotkamy się wieczorem?- spytał chłopak, gdy odepchnęła go zadowolona.
-Bo ja wiem. – odpowiedziała i zeskoczyła z maski samochodu.
-Zadzwonię!- krzyknął, gdy odchodziła w kierunku kamienicy.
-Nie masz mojego numeru!- rzuciła wchodząc do środka. Gdy pokonała wszystkie schody, drzwi od mieszkania były już otwarte.
-Na reszcie jesteś! – Lilly ucieszyła się, że siostra wróciła do domu cała i zdrowa.
-Zrobisz mi kawy?- spytała brunetka ściągając swoje szpilki. Po chwili obie udały się do malutkiej kuchni, a Lilly nastawiła wodę.
-Widziałam cię z okna. To coś poważnego?- spytała czerwono włosa sięgając do szafki po dwa duże kubki.
-Taka tam jednorazowa przygoda, chociaż językiem czyni cuda! –powiedziała i rozmarzyła się na samo wspomnienie upojnej nocy z uczniem swojej siostry.
-Nie chcę tego słuchać!- krzyknęła Lilly.
-Nie bądź taka święta! Kiedy ostatnio byłaś z facetem?- spytała śmiejąc się przy tym. Doskonale znała podejście Lilly do tych spraw.
-Wczoraj…- powiedziała czerwono włosa nie kryjąc zadowolenia. Wreszcie nie była tą „świętą” za jaką miała ją Pearl.
-Opowiadaj! – pisnęła cała przejęta.
-Ile słodzisz?- spytała Lilly sięgając po cukier. Wiedziała, że tym rozbudzi ciekawość siostry.
-Lilly! Natychmiast mów mi wszystko! Skąd go znasz, ile ma lat, jak wygląda i czy ma dużego!- powiedziała podekscytowana.
-A więc…- roześmiana Lilly usiadła naprzeciwko siostry podając jej kubek z kawą.
-Zamieniam się w słuch!- dodała Pearl i podparła się na łokciu.
-David jestem moim uczniem. – powiedziała obserwując reakcje swojej siostry. –Nikt oczywiście nie może o tym wiedzieć!- dodała szybko.
-Nie wierzę… Mów dalej!- powiedziała brunetka.
-Zakochałam się. – oznajmiła poważnie.
-Zostawić cię na chwilę samą! Nie było go chyba wczoraj na tym ognisku?- spytała cofając się pamięcią do wczorajszego wieczoru.
-Przyszedł potem. Strasznie wyglądasz, zrobię ci kąpiel, a potem opowiem wszystko od początku.- powiedziała Lilly i pocałowała siostrę w policzek. Cieszyła się, że ma ją wreszcie przy sobie mimo wszystko.
Poniedziałek rano. Diana zajechała pod szkołę, gdy zgasiła silnik spojrzała na swoją twarz w przednim lusterku. Po raz pierwszy od dawna czuła się tak dobrze. Wstała trochę wcześniej niż zwykle , zrobiła delikatny makijaż, zakręciła włosy, ubrała szpilki i użyła swoich ulubionych różanych perfum. Była trzeźwa i taką miała pozostać przynajmniej do piątku. Chciała udowodnić Harremu, a przede wszystkim sobie, że potrafi obyć się bez alkoholu. Nagle usłyszała, że ktoś puka w boczną szybę. Poderwała się z miejsca i wyszła z samochodu.
-Przestraszyłeś mnie idioto!- powiedziała witając się ze swoim chłopakiem.
-Ślicznie wyglądasz.- powiedział Harry, nie zwracając uwagi na to jak go nazwała. Mierzył ją wzrokiem bardzo uważnie.
-Nie śliń się tak!- powiedziała nieco skrępowana, gdy właśnie przeniósł wzrok na jej malutki dekolt. Spali ze sobą jednie raz podczas pamiętnej nocy, kiedy jeszcze nie byli parą. Dziwił się sam sobie, że od tego czasu nie uprawiał seksu.
-Przepraszam…- powiedział wracając myślami na ziemię, co nie było łatwe. Najchętniej zaciągnąłby ją w jakieś bezludne miejsce, zdjął z niej tą cholerną bluzkę i obcisłe spodnie, w których jej tyłeczek wyglądał tak seksownie… Potem wiłaby się pod nim z rozkoszy wykrzykując jego imię…
-Harry do cholery co z tobą? Odrobiłeś matmę? –zadała po raz drugi pytanie, którego wcześniej nie słyszał.
-Nie. –odpowiedział po chwili zastanowienia się.
-Dam ci spisać- powiedziała i chciała wyciągnąć z samochodu swoją torebkę. Harry jednak złapał ją w pasie i przyciągnął do siebie.
-Ślicznie pachniesz… -mruknął patrząc jak jej policzki czerwienią się. Nie do końca świadoma uczuć jakie wzbudza w chłopaku pocałowała, go namiętnie.
-Spóźnimy się…- powiedziała, gdy oderwał się od jej warg, aby zaczerpnąć powietrza.
-Nie musimy tam iść. –odpowiedział szybko.
-Nie błaznuj. Wezmę tylko torebkę – powiedziała. Po chwili niezadowolony udał się z nią w kierunku szkoły.
Lilly weszła do sali, w której zastała już prawie wszystkich uczniów.
-Witam w poniedziałek rano. Nauczeni?- spytała pokazując im z daleka test z lektury.
-Nie! Pani siostra może wytłumaczyć dlaczego się nie nauczyłem !- powiedział Martin , na co reszta zareagowała śmiechem.
-Ja się uczyłem! –powiedział David.
-Bardzo dobrze! W takim razie piszesz!- powiedziała i dała mu test.
-Żartowałem przecież! – powiedział i oddał jej kartkę. Załamana usiadła przy swoim biurku i zaczęła się zastanawiać co ma zrobić ze swoimi uczniami.
-Przełożę to na jutro… -doszła w końcu do wniosku, że wpisanie dziś wszystkim jedynek nie ma sensu.
-Elegancko! Jak tam po imprezie?- spytała Erin.
-Dziękuję, było naprawdę miło.- odpowiedziała serdecznie czerwono włosa.
-Wpadnie pani na następną?- spytał Luis.
-Nie, raczej nie. To był wyjątek, nie mogę z wami imprezować.- powiedziała. Nagle do sali wpadła Lexi, a za nią Marcus.
-Ooo kogo tu mamy!- krzyknął Thomas, który dawno nie widział nowego kolegi i koleżanki.
-Przepraszamy za spóźnienie. Straszne korki!- skłamała Lexi zajmując miejsce koło Davida.
-Gdzie ty się podziewałaś?- spytał David, gdy blondynka zaczęła rozpakowywać swoje rzeczy.
-Nie chcesz wiedzieć. –powiedziała zagadkowo i uśmiechnęła się.
-No mów!- David był wyraźnie ciekawy nowych wieści. A zawsze wydawało się, że to kobiety plotkują…
-Dobra… Ja i Marcus jesteśmy parą!- powiedziała najciszej jak mogła.
-Co?! Przecież ty go nie znosisz! Nikt go nie znosi!- krzyknął tak, aby brat siedzący kilka ławek dalej słyszał o czym mówią.
-Masz problem? Załatwimy go może znowu na zewnątrz?- spytał Marcus uśmiechając się cwaniacko.
-Spokój!- pisnęła Lilly w obawie przed bójką. David, nie chciał jej denerwować, więc postanowił, że rozliczy się z bratem później.
-Proszę pani! To kiedy jedziemy na wycieczkę?!- spytał Thomas starając się przekrzyczeć pozostałych.
-Twoja mama się w życiu na to nie zgodzi.- powiedziała Lilly.
-A tu się pani myli! Załatwiłem już to! Wszystko oczywiście na pani odpowiedzialność… - ostatnie zdanie powiedział nieco ciszej.
-Zapomnijcie!- krzyknęła Lilly doskonale wiedząc, że wycieczka przerodziłaby się w jeden wielki melanż z pijanymi uczniami.
-Musimy się zintegrować! –krzyknęła Erin.
-Musicie to się zacząć do matury uczyć. Nie ma mowy!- powiedziała stanowczo.
-Przekonam cię… Jakoś…- powiedział cicho David posyłając jej sztuczny uśmiech.
-Weźmiemy jeszcze pani siostrę i będzie hardcore! –powiedział Martin i rozmarzył się na samą myśl o brunetce. Na szczęście chwilę później Lilly wybawił dzwonek.
-Do jutra! I nauczcie się!- krzyknęła, gdy wszyscy zaczęli wychodzić z klasy.
-Co się tak patrzysz?- spytała Davida, gdy zostali sami.
-Nie idę na wf, a ty masz okienko… -powiedział i wziął z biurka klucz, a następnie podszedł do drzwi i zakluczył je.
-I co w związku z tym?- spytała przegryzając dolną wargę.
-Przyjdziesz do mnie wieczorem? – spytał przyciągając ją do siebie.
-Chciałabym żebyś ty przyszedł do mnie i poznał Pearl.- powiedziała poważnie.
-Mówiłaś jej o nas?- spytał zaskoczony.
-Yhym. I baaardzo chcę cię poznać – powiedziała zadowolona.
-No to chyba nie mam wyjścia- powiedział i pocałował ją delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 21:29 :02 , 14 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kurde, ładnego komentarza zacząć nie mogę, bo mi się reklama wyświetla i nie reaguje na polecenie "ZWIŃ". Niegrzeczna reklama gazu płynnego, prywatnej opieki medycznej, drukarki kolorowej i przeciwnowotworom OVOSAN.
Nie mam weny i różne osobniki mnie na gadu zagadują (nie pokaże palcami )
Odcinek numer 50, napisany 14 grudnia przez autorkę dobrze nam znaną był świetny jak zawsze. Pierwszym argumentem na poparcie mojej tezy jest fakt, że odcinek był długi. Jednak wiadomo, że wielkość nie zawsze oznacza jakość (Debi nie myśl o rózgach!!). Jeśli mowa o jakości to jakże mogłoby być inaczej.. jest jak zawsze. PIĘKNIE. Brak mi powoli słów opisujące ten utwór. Przejdźmy może jednak do zawartości, ponieważ najlepiej podpierać się przykładami zachwalając owe opowiadanie...
Nie wiem czemu nie przepadam za Pearl.. Czuję w kolanach kłopoty z jej strony. I coś nie podoba mi się, że ona wie o Lilly i Davidzie.. W ogóle jak przeczytałam kawałek:
Cytat: |
-Chciałabym żebyś ty przyszedł do mnie i poznał Pearl.- powiedziała poważnie.
-Mówiłaś jej o nas?- spytał zaskoczony. |
To myślałam, że będzie
Cytat: |
-Ty ***** *** *** ** !!!!!!!! Jak mogłaś jej powiedzieć **** !!! Bez konsultacji ze mną? |
Czy coś w tym rodzaju Miła niespodzianka! Ta telenowela niejednokrotnie mnie zaskoczyła, częściej w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
No i nie podoba mi się podejście siostry do facetów. Ale cóż. Pewnie się zmieni siostry się dobrały, z uczniami
Wycieczka tej klasy yyy nie jestem pewna czy to jest dobry pomysł.. Chyba, że chce się umrzeć! To jak najbardziej albo niech wyjadą i nie wrócą i zaczniesz CS2 to ok
Lexi i Marcus, omg.. xD bez komentarza zepsuło by komentarz
Diana i Harry, ja dziękuję ten zapatrzony w nią.. teraz to czekam, aż on ją tak pięknie ubraną gdzieś zabierze yyy nie żeby coś
Wymienione wyżej rzeczy jedynie utwierdziły mnie w przekonaniu, że ten odcinek był świetny. Licze, że następny pojawi się równie szybko, co ten.
Pozdrawiam, morda
PS. Przepraszam, że krótki i taki sobie..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Weruś dnia 21:29 :32 , 14 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:22 :10 , 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedy nastepny odcinek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 1:10 :32 , 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też z niecierpliwością czekam na następny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 19:24 :24 , 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedy można się spodziewać kolejnego odcinka. Nie mogę się doczekać dalszych przygód Lily i Dawida
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 22:26 :46 , 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Mogę powiedzieć , że trwają prace nad nowym odcinkiem jednak nie jest łatwo pisać po tak długiej przerwie . Myślę też powoli nad zakończeniem tego opowiadania, ale kompletnie nie wiem jak ma ono wyglądać .
Nowy wpis powinien pojawić się do środy powiedzmy .. Jak będzie on wyglądał nie mam pojęcia , ponieważ czuję , że mam problemy z napisaniem tego posta xd a co dopiero odcinka .
Jeśli ktoś to jeszcze czyta to chętnie poznam Wasze propozycje zakończenia tego opowiadania .
Pozdrawiam D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 13:49 :29 , 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja czytam i nie mogę się doczekać nowego odcinka. Szkoda że myślisz już o zakończeniu. Ja z chęcią przeczytałabym szczęśliwe zakończenie. Wiem że to naiwne bo w życiu nie wszystko układa się tak jakbyśmy tego chcieli, dlatego lubię jak opowiadania kończą się happy endem. Przepraszam za ten beznadziejny komentarz który i tak nic nie wnosi, ale chciałam tylko żebyś wiedziała że czytam. Pozdrawiam Marta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 14:07 :32 , 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Marta , komentarz nie jest beznadziejny. Dla mnie ważna jest każda opinia o którą nie jest łatwo . Forum upada, na innym gdzie dodaję odcinki nikt nie czyta Nie wygląda to ciekawie , bo mam wrażenie , że piszę tylko dla siebie co nie jest motywacją ani przyjemnością .
Co do zakończenia to myślę , że nie dla każdej pary będzie dobre... Byłoby za idealnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 14:31 :53 , 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
domyślam się że miłe to nie jest i wcale się nie dziwie po co pisać jak nikt tego nie docenia. Jeśli to Cię pocieszy to ja czytam i z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Mam tylko nadzieje że dla Lili i Dawida przewidujesz szczęśliwe zakończenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 21:51 :18 , 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
dzieło szatana napisał: |
Nowy wpis powinien pojawić się do środy powiedzmy .. |
A więc czekamy!
Aby uniknąć niepotrzebnej rebelii jako przewodnicząca wielkiego klubu fanów twórczości Twej pragniemy podkreślić, że oczekiwanie na następny odcinek sprawia, że jesteśmy kłębkiem nerwów. Jednakowoż z czystej sympatii, wielkiego podziwu dla Twego talentu oraz szacunku jesteśmy gotowi czekać ile trzeba. Pragniemy tylko przypomnieć, iż wbrew pozorom jest nas więcej niż myślisz i z utęsknieniem oczekujemy odcinka tej wspaniałej bezapelacyjnie telenoweli jaką jest Ciemna Strona.
Pozdrawiam, W.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:55 :59 , 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
OBYWATELE!
Zawołajmy chórem, tak by nasze wołania dostały się ku autorce!
Niech wie, że czekamy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|