|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 17:21 :49 , 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie tylko Tobie Kocie
Ja umieram
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 19:58 :25 , 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
W takim razie co ja mam powiedzieć?
Nie pamiętam nawet jak do BDG zajechałam. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 22:07 :10 , 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
bo ty jestes Kociak oszołom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 23:42 :44 , 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jestem niepijący już Kociak!
Miauuu xD
Cinek zaraz bd kończyć pisać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3655 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:51 :10 , 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Yhym
Pisz, pisz Ja nic nie mówie ale miałam go na urodziny dostać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 19:24 :49 , 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek 34
"Gdy zapuka do mych drzwi pytając czy jestem gotów
Ja nie odpowiem nic odrzucę swój niepokój
Krainy mroku, dotrzymam kroku a wokół cisza
zagra melodię, wyświetli obrazy z życia
I przestanę oddychać tym powietrzem pełnym zdrady
I zamknę oczy, żeby nie patrzeć, żeby to zabić
Już bez obawy spoglądać z góry na świat
Trzymając w garściach prawdę zawartą w gwiazdach
Spójrz na te światła w tą bezchmurną noc
I wypowiedz życzenie, które odmieni twój los
Usłyszysz głos dobiegający z daleka
Nie bój się, pomyśl co na nas czeka."
Diana z Harrym siedzieli na ganku, obserwując gwieździste niebo. Blondynka była szczęśliwa, że znajduje się właśnie tutaj razem z chłopakiem. Nie chciała wracać do swojego domu, w którym nie miała już czego szukać.
-Jutro będzie ładna pogoda...- Harry postanowił przerwać ciszę, która go krępowała.Nie chciał podejmować drażliwych dla mniej tematów. Diana spojrzała, na niego wyrywając się z głębokiego zamyślenia.
-Czemu to robisz? -spytała i wzięła łyk gorącej czekolady ze swojego kubka.
-Co?- spytał zaskoczony.
-Pomagasz mi w najgorszych chwilach mojego życia i nie mówisz, że coś chcesz w zamian... To do ciebie nie podobne. -wyznała. Harry spojrzał jej głęboko w oczy i westchnął.
-Zmarzniesz... -odpowiedział i okrył blondynkę szczelniej kocem.
-Dlaczego zmieniasz temat? - spytała. Nie sądziła, że chłopak prowadzi z nią jakąś grę, nawet ufała mu przez ostatni czas. W końcu gdyby było inaczej, nie przywiózłby jej do tak bliskich sobie ludzi.
-Zmieniam się, chyba najwyższy czas być kimś więcej niż dotychczas. Życie nie polega tylko na zaliczaniu panienek, alkoholu i melanżach.- wyznał. Kolejny raz prowadzili ze sobą szczerą rozmowę. Nigdy jednak nie był na tyle odważny żeby wyznać jej co jest przyczyną tej zmiany.
-Może i nie polega, ale z czasem uświadamiasz sobie, że nie masz innych wartości.. Ja na przykład nie mam już rodziny... -powiedziała. Harry dostrzegł w świetle świec łzy na jej policzkach.
-Masz mnie..- szepnął i wlepił wzrok w podłogę. Nie był zwyczajny do takich wyznań. Kiedyś z pewnością takie sytuacje śmieszyłyby go.
-Wiem, ale nie będziemy tutaj wiecznie... Kiedyś będzie trzeba wrócić do Forks i zmierzyć się z problemami...- powiedziała i ukryła twarz w dłoniach. Gdy chciał ją pocieszyć z domu wyszła Emily.
-O! Tutaj jesteście! Przygotowałam wam pokój. Chodźcie, chodźcie.- poganiała ich zadowolona. Weszli do domku , kobieta natychmiast zaprowadziła ich wąskimi schodami na górę. Otworzyła skrzypiące drzwi do jedynego tam pomieszczenia. Diana wlepiła wzrok w jedno dwuosobowe łóżko.
-Może ty masz inaczej w domu, tutaj jest tak.- powiedziała Em, patrząc na dziewczynę.
-Ale...- blondynka próbowała coś powiedzieć. Harry natomiast stłumił chichot.
-Seks uprawialiście? - spytała kobieta. Natychmiast skupili całą swoją uwagę, na jej pytanie.
-Tak, ale to było tak...- Harry chciał coś powiedzieć, ale Emily nie dała mu dojść do słowa, widocznie uznała odpowiedź za wystarczającą.
-Nie musisz mi mówić jak było! Takie szczegóły mnie nie interesują! Jedno łóżko w takim razie nie jest przeszkodą. Miłej nocy wam życzę!- powiedziała i pocałowała ich w policzki.
-Dobranoc.- odpowiedziała Diana. Wiedziała, że żadne tłumaczenia nie dotrą do tej upartej aczkolwiek serdeczniej kobiety.
-A! Harruś, mam nadzieję, że już nie boisz się duchów! W razie czego możesz przyjść spać do mnie i do Johna jak za dawnych czasów!- powiedziała i razem z Dianą zaśmiały się. Po chwili zostawiła ich samych.
-Dobra... Chcesz spać po prawej czy po lewej?- spytała Diana podchodząc do łóżka.
-Mi jest obojętnie- przyznał nieśmiało. Kiedyś natychmiast wykorzystałby taką sytuację, nie szczędził głupich komentarzy w jej stronę...
-Dobra, to ja śpię po prawej a ty po lewej. Naprawdę bałeś się kiedyś tutaj spać sam?- spytała i uśmiechnęła się.
-Miałem pięć lat, albo mniej. Okno trzeszczało podczas wiatru... -wyznał od niechcenia.
-I wierzyłeś w duchy?- nie przestawała się z niego nabijać. Nigdy nie znała go od słabej strony.
-Oj przestań już! - powiedział zawstydzony.
-Dobra, dobra. Mogę iść pierwsza do łazienki? - spytała wskazując na drzwi.
-Idź, tylko uważaj, bo pod prysznicem mieszka potwór!- powiedział ze śmiechem. Diana spojrzała na niego z udawaną litością.
-Nie boję się, będę tak głośno krzyczeć, że go wystraszę.- powiedziała zadowolona i wyszła z pokoju.
Po godzinie oboje leżeli już w łóżku starając się zasnąć.
Następnego dnia w szkole.
Thomas podbiegł do Lilly, która zmagała się z zamkiem w drzwiach od sali. Spojrzała na rozzłoszczonego chłopaka.
-Słyszała pani? Matka chce rozwalić klasę! -powiedział zły i wszedł za nią do sali.
-Thomas, spokojnie. Będę rozmawiać z twoją mamą do skutku.- powiedziała czerwonowłosa.
-Powiedziałem, że jej nienawidzę...- wyznał chłopak i usiadł na pierwszej ławce w środkowym rzędzie. Lilly podeszła do niego i zrobiła to samo.
-Nie powinieneś to twoja matka. Musiało ją to bardzo zaboleć.- powiedziała patrząc na Thomasa.
-Wiem, ale jeśli rozwali klasę nie chcę jej znać. To są moi przyjaciele. Trzeba coś z tym zrobić!- powiedział.
-Nic nie wskórasz nienawiścią do mamy. Będziemy działać i nic niczego nie rozwali. Musicie tylko wykazać się, bo to od was zależy wszystko. Na razie nie mów nic klasie, postaram załatwić to sama- powiedziała pełna nadziei.
-Naprawdę pani wierzy, że się uda?- spytał.
-Twoja mama nie jest chyba taka groźna. -powiedziała z uśmiechem i trąciła go w ramię. Chłopak odwzajemnił uśmiech.
-W sumie to jest w porządku. Pozwalała przez trzy lata na to co się tutaj działo. Teraz tylko lekko się jej odmieniło. - odpowiedział. Nagle do sali wparowała reszta uczniów.
-Pani profesor! Przeczytałem streszczenie lektury! Mogę odpowiadać?- spytał Martin rzucając na ławkę plecak.
-A ja nie! Ale nie dostanę jedynki prawda?- spytał Luis wchodząc do klasy zadowolony. Czekał na Erin, po ich ostatniej nocy poczuł, że znowu żyje. Na chwilę wrócił ten chłopak jakim był kiedyś...
-Spokojnie, zaraz przejdziemy do lekcji. Kogo nie ma?- spytała Lilly otwierając dziennik.
-Piret! Pewnie rozpacza po rozstaniu z Davidem, Diany, bo pewnie chleje i Harrego, bo... Nie wiem!- odpowiedział Martin z końca sali. Lilly na chwilę zatrzymała się od nazwiskiem Piret w dzienniku. Dziewczyny nie było już parę dni, a ona nie wiedziała co powinna zrobić. Może zadzwonić do jej rodziców? Nagle do sali wparował spóźniony David.
-Dzień dobry przepraszam za spóźnienie, ale nie mogłem spać w nocy! A pani jak noc minęła?- spytał zadowolony i prawie się roześmiał widząc minę Lilly.
-Nie narzekam- odpowiedziała po chwili i zarumieniła się.
-Ja też.- odparł i wyjął książki z plecaka.Lilly skarciła go wzrokiem. Miała zamiar rozliczyć się z nim po lekcjach.
-Martin w takim razie chodź do odpowiedzi. Zobaczymy co zapamiętałeś z tego streszczenia- powiedziała starając nie patrzeć się na Davida.
Piret stała na wysokim klifie z butelką wina. Łzy rozmazywały pozostałości po mocnym makijażu. Stała już tak ponad godzinę patrząc tępo w przepaść... Fale roztrzaskiwały się o wielkie skały, tego ranka morze było wzburzone i otoczyła je wielka mgła. Była pewna, że nikt nie zauważy jej zniknięcia. Zdjęła z siebie biżuterię, najpierw bransoletki potem pierścionki. Wzięła kolejny łyk wina i wyrzuciła butelkę w przepaść. Słyszała huk roztrzaskującego się szkła. Zdawała sobie sprawę, że za chwilę jej mózg rozleci się również na milion takich kawałków pod wpływem żywiołu. Nie przeszkadzało jej to. Zdjęła z siebie czarną bluzę i zsunęła z nóg baletki. Otarła jeszcze łzy i starała uspokoić nerwy.
-Kochałam cię, oddałam ci wszystko co miałam... -wyjąkała. Ciągle przed oczami miała cudowne chwile spędzone w ramionach Davida. Podeszła na krawędź przepaści. Z każdym krokiem była coraz bliżej śmierci, która miała przynieść ukojenie.
-To koniec...- szepnęła i skoczyła w dół...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:57 :06 , 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Świetny rozdział . Czekam co dalej będzie się działo . Jak się ułoży pomiędzy Lilly a Davidem i jak się potoczą losy wszystkich pozostałych . Czekam na kolejne rozdziały .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 21:04 :22 , 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Aż zalogowałam się na swoje konto ;>
Po pierwsze czemu nie ma dla mnie dedykacji
A po drugie mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe z tego, że już nie żyjesz ? :zły:
Za zakończenie jestes trupem Mówiłam, że to nie tak ma byc
Psykro mi Kocie
Wrócę do siebie to dostaniesz dłuższy kom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 21:07 :56 , 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo... zaskakujący.
Widoczna przemiana Harry'ego, oby tak dalej! Świetnie się dogadują z Dianą mam nadzieję, że jej pomoże. Lilly z pomocą uczniów na pewno uratuje klasę mam taką nadzieję. Martin przeczytał streszczenie, brawo. "nie mogłem spać w nocy, a pani noc jak minęła?" punkt dla Davida Nie wierzę, że Piret skoczyła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 401 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok Płeć:
|
|
Wysłany: 22:04 :14 , 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No w końcu cinek się pojawił!!! Pytanie Davida do pani profesor było bezcenne mam nadzieję,że uda im się to aby klasa nie została rozwiązana Debi no chociaż nie uśmiercaj Piret,tak za nią nie przepadałam,ale to nie jest dobre rozwiązanie Czekam na kolejny rozdzialik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Capable!
Grzeszący umysłem
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 738 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata marzeń. Płeć:
|
|
Wysłany: 22:15 :38 , 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
1. Jak mogłaś ją zabić?! Toż to teraz na pewno ich związek się rozwali bo Lili będzie się obwiniać. David pewnie też....
2. Harry i Diana Harry się boi duchów!
Diany to mi szkoda, rozumiem ją po części i na pewno nie jest jej łatwo...
3. Mam nadzieje że nie rozwiążą klasy i wszyscy jako tako zdadzą mature ; )
Przepraszam za taki komentarz ale jestem okropnie zmęczona dzisiaj... ; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 22:16 :36 , 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 17:38 :49 , 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kurcze David jest nie doprzebicia ten jego tekst o nocy
Klasa zaczyna się przekonywac co do Lili, a także zaczyna iskrzyć między Diana a Harrym
A co Pirret to zabrakło mi słów
Czekam na szybkiego i długiego neksta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 20:42 :03 , 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
przeczytałam twje opowiadanie, musze powiedzieć, że dość ciekwe i bardzo mi sie spodobało
David ma mocne wejścia, "Dzień dobry przepraszam za spóźnienie, ale nie mogłem spać w nocy! A pani jak noc minęła?- ", tekst bomba
może teraz klasa zacznie się przykładać do nauki, nawet Thomas jest zły na matkę, nie dziwię sie mu
nie lubię Piret, ale nie życzę jej najgorszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka
Nieuleczalnie Chory
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 401 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok Płeć:
|
|
Wysłany: 22:47 :37 , 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Że tak się spytam kiedy będzie kolejny rozdzialik???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|