|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 14:13 :50 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek 33
"Boże niech się zmieni coś, nie chce żeby tak było wciąż
ciągle tracę bliskich, nie potrafię żyć z tym wszystkim,
mam tyle wspomnień złych i chcą mnie dziś zniszczyć
nie dać mi nic i zabrać mi najbliższych
dziś zapomnieć ich spokojne sny, niech wrócą do mnie
szybciej niż kieliszki i pól litra czystej w nich,
jestem nim, tym gościem którego widzę w lustrze dziś
nie usnę
dziś po oczach mych nie poznasz nic, mam pustkę w nich
muszę wyjść, nie mogę tutaj dłużej być, zamknięty w czterech ścianach
tak jak w więziennych bramach,
zamiast chodzić gdzieś po nocy
oh nie! mać i pić do rana, powinienem zrobić coś dobrego dla nas
mała wybacz mi to skąd pochodzę nie ma nic co mogło mi pokazać
jak żyć i nie upadać, uczę się dziś bo nie chce tak żyć,
dziś nie mam nic
tylko ten bit..."
Lilly weszła do gabinetu dyrektorki. Na biurku dostrzegła dziennik swojej klasy.
-Dzień dobry pani- powiedziała blondynka i uśmiechnęła się serdecznie. Lilly odwzajemniła niepewnie uśmiech. Była ciekawa po co została tutaj wezwana.
-Coś sie stało?- spytała od razu.
-Przeglądałam oceny pani wychowanków. Nie są one najlepsze jak za pewnie się pani domyśla. -powiedziała kobieta otwierając dziennik.
-Wcześniej jakoś nikt nie zwracał na to uwagi.- odpowiedziała odważnie Lilly.
-Być może... To jest jednak klasa maturalna. Nie możemy ich dopuścić do matury z takimi ocenami. Przyniesiemy wstyd całemu miasteczku, zamkną to liceum...- wyjaśniła.
-Przecież rodzice moich uczniów płacą za ich edukacje jak sama kiedyś pani mówiła...- powiedziała Lilly.
-Czy pani nie rozumie? Będziemy w każdych gazetach wszyscy zaczną się zastanawiać jak ta placówka mogła funkcjonować, oni nie powinni sie tu uczyć! Musimy rozwiązać klasę. -odparła. Lilly spojrzała na nią zaskoczona.
-Nie! -krzyknęła.
-Słucham?- spytała zaskoczona dyrektorka. Nie spodziewała się takiej reakcji profesorki.
-Nie! Nie może tego pani zrobić. W klasie jest paru zdolnych uczniów! - broniła się czerwonowłosa. Nie mogła pozwolić, żeby to wszystko przekreślić.
-Alex, Aureliusz i Diana pójdę do liceum w Port Angels. Ze swoimi wynikami w nauce dostaną się wszędzie.- powiedziała dyrektorka.
-A Thomas? Co zrobi pani ze swoim synem?- spytała Lilly coraz bardziej zła.
-To już nie powinno panią interesować. -odparła zmieszana kobieta.
-Załatwi mu pani inną szkołę po znajomości?!- krzyknęła Lilly.
-Proszę nie podnosić głosu. Aż tak bardzo zależy pani na tym marginesie społecznym? - spytała blondynka.
-Obraża pani moich uczniów!- powiedziała Lilly stając w obronie swojej klasy. Podniosła się z miejsca i zaczęła chodzić po gabinecie.
-Proszę się uspokoić. Oczywiście w następnym semestrze dostanie pani pierwszoklasistów. -kobieta starała się jakoś uspokoić czerwonowłosą.
-Chcę swoich starych uczniów!- krzyknęła.
-Przykro mi decyzja została podjęta. Klasa musi być jak najszybciej rozwiązana. - oznajmiła spokojnie dyrektorka
-To się jeszcze okaże!- powiedziała Lilly. Nie pozwoli tak łatwo zniszczyć tego co tworzyły ze swoimi wychowankami. Dyrektorka nic o nich nie wiedziała, ona natomiast wierzyła w nich i postanowiła walczyć o ich przyszłość.
-Proszę się nie unosić- odparła kobieta.
-Dobrze, ale nie odpuszczę. Gwarantuje pani, że klasa zostanie i zda tą pieprzoną maturę! -powiedziała i wybiegła z gabinetu.
Jechał ulicą sto pięćdziesiąt na godzinę słuchając wulgarnego rapu. W ręku trzymał skręta na siedzeniu pasażera leżała butelka drogiej wódki. Uwielbiał ryzyko. Zawsze tak żył, handel prochami, adrenalina gdy policja była niedaleko, areszt, długie melanże, przygodny seks... Chwytał się praktycznie wszystkiego od kiedy Erin go zostawiła. Wcisnął mocniej gaz na wspomnienie o dziewczynie. Nic nie było jednak w stanie zagłuszyć jego myśli. Zatrzymał się gwałtownie i wysiadł z butelką z auta. Spojrzał na wielki las, który go dookoła otaczał. Była już noc. Roześmiał się histerycznie i wziął parę łyków. Po chwili rzucił wódką o jedno z drzew. Żadne używki nie były w stanie zastąpić mu Erin. Zasiadł z powrotem za kółko i odjechał w stronę domu... Nie, nie chciał być teraz sam. Wódka zaczynała działać coraz silniej. Szybko zajechał pod dom blondynki, do końca nieświadomy tego co robi. Erin otworzyła mu drzwi, a on wtargnął do środka.
-Luis? Co ty tutaj robisz?- spytała zaskoczona.
-Jesteś sama?- spytał rozglądając się po pomieszczeniu.
-Tak , Cass wyjechała na parę dni. Czego chcesz?- spytała blondynka, gdy weszli do salonu.
-Tego samego co ty! -powiedział i przyciągnął ją do siebie.
-Jesteś pijany! -krzyknęła, czując od niego alkohol.
-Od wódki trochę, od wspomnień bardziej...- szepnął i puścił ją.
-Luis...- szepnęła patrząc na chłopaka który stał tyłem do niej.
-Wiesz? Gdybyś nie wróciła byłoby mi łatwiej zapomnieć... Może nawet po dłuższym czasie mógłbym cię szczerze nienawidzić. Oczywiście próbowałem to zrobić, jednak zawsze gdzieś tam to jebane uczucie do ciebie wygrywało... -wyznał. Erin nie była przygotowana na taką szczerość ze strony chłopaka.
-Miłości nie da się zabić nienawiścią...- powiedziała i podeszła niepewnie bliżej chłopaka.
-Wszystko się da tylko ja nie potrafię !- krzyknął i odwrócił się gwałtownie.
-Ty czegoś nie potrafisz? Nie możliwe...- powiedziała stanowczo.
-Możesz ze mnie kpić, wiem jak to wygląda w twoich oczach. Przychodzę tutaj wyjawiając ci idiotycznie, że wciąż cię...- urwał zdanie patrząc na jej reakcje. Patrzała na niego uważnie słuchając.
-Dokończ...- poprosiła cichutko.
-Wciąż cię kocham Erin. -powiedział zmieszany. Od lat nikomu tego nie mówił.
-I co teraz? -spytała naiwnie.
-Nic. Powiedziałem to, świat istnieje dalej, nie rozpętała się trzecia wojna światowa, ani nikt nie wysadził Forks w powietrze. A wiesz dlaczego? Bo wszyscy mają gdzieś to co mówię...- powiedział i uśmiechnął się.
-Ja nie mam... -powiedziała cicho.
-A powinnaś. -odparł krótko. Podeszła do niego i przyciągnęła mocno do siebie.
-Nie mów mi ku.rwa co powinnam.- powiedziała po czym wpiła się w jego usta. Całowali się zachłannie z ukrytą przez lata namiętnością, tęsknotą i pożądaniem.
-Cholernie tęskniłam... -wyszeptała, gdy ściągał z niej bluzę.
-Ja bardziej.- powiedział, gdy przeniósł ją do sypialni. Tej nocy należeli całkowicie do siebie....
Laura siedziała w pokoju Aureliusza. Chłopak cierpliwie od dwóch godzin tłumaczył jej matematykę.
-Pójdę już, późno się zrobiło.- powiedziała i wstała z łóżka. Aurel zamknął zeszyty.
-Mam nadzieję, że coś zrozumiałaś z moich tłumaczeń- powiedział zakłopotany.
-Oczywiście, bardzo dobrze tłumaczysz.- powiedziała nie chcąc robić mu przykrości. Podczas ich nauki chłopak co chwile plątał się w słowach, źle przepisywał przykłady i nie wiedział jak rozwiązać najprostsze działania. Mimo wszystko lubiła jego towarzystwo i cierpliwie to znosiła.
-Cieszę się, zawsze mogę ci pomóc- powiedział dumny.
-Na pewno skorzystam. Dzięki Aurel- powiedziała i chciała cmoknąć go w policzek... Zatrzymała się na chwilę i skierowała swoje usta na jego. Przywarła do niego delikatnie i przymknęła oczy. Chłopak nie odsunął się więc niepewnie musnęła jego wargi. Po chwili zaczął niepewnie odwzajemniać pocałunek. Ledwo powstrzymała się przed wsunięciem mu języka w usta i oderwała się.
-Przepraszam! -krzyknęła zmieszana.
-To ja przepraszam! -powiedział wystraszony Aureliusz.
-Nie masz za co! Pójdę już!- powiedziała i wybiegła z pokoju chłopaka. Zachowywali się jak wystraszone dzieci, które właśnie zrobiły coś złego. Laura, gdy była już w aucie uśmiechnęła się do siebie zadowolona. W tym dziwaku było coś niezwykłego. Zastanawiała się dlaczego wcześniej tego nie widziała. Różnił się całkowicie od jej dawnych chłopaków, nawet nie był w jej typie, a jednak coś ją do niego ciągnęło... Odpaliła samochód i odjechała w stronę swojego domu.
Parę minut później pod wille zajechała Lilly. Aby nie natknąć się na Aureliusza lub rodziców Davida weszła bezpośrednio przez taras, który prowadził do pokoju chłopaka.
-David...-wyszeptała przez łzy cisnące się jej do oczu.
-Co się stało?- spytał i natychmiast znalazł się przy niej.
-Rozmawiałam dziś z dyrektorką. Chce rozwiązać klasę...- powiedziała smutno.
-Jak to?- spytał zaskoczony patrząc na swoją ukochaną. Lilly otarła łzy myśląc jakby to wytłumaczyć.
-Uważa, że nie można dopuścić was do matury, bo jej nie zdacie i to będzie wstyd dla szkoły. Dlatego najlepiej będzie jeśli ta klasa przestanie w ogóle istnieć. - powiedziała.
-I co jej powiedziałaś? - spytał wściekły David. Doskonale wiedział, że takie rozwiązanie problemu nie spodoba się również pozostałym.
-Że klasa zostanie i, że zda maturę. Przecież to jest możliwe. Jesteście zdolni tylko trochę pogubieni... - powiedziała. Spojrzał w jej oczy w, których zobaczył wiarę w to co mówi. Naprawdę wierzyła, że oni wszyscy łącznie z nim mogą coś osiągnąć.
-Dzielna dziewczynka...- powiedział i przytulił ją do siebie. Lilly wtuliła się mocno w jego ramiona.
-Nie pozwolę jej na zniszczenie klasy!
-Wiem kochanie. Wszyscy ci jakoś pomożemy, ułoży się. - szepnął jej do ucha. Była taka dobra, miał przy sobie cudowną kobietę, na którą nie zasłużył. Chciała walczyć o ludzi, którzy z początku ją niszczyli... Z resztą sam to robił, kiedyś każdego dnia.
-Mam nadzieję... -szepnęła cicho.
-Pojadę do Thomasa, może on będzie coś wiedział. -powiedział i zaczął rozglądać się w poszukiwaniu kluczy od samochodu.
-Teraz? Jest już późno... -powiedziała i podeszła do drzwi, następnie przekręciła klucz. David patrzał na jej poczynania i uśmiechnął się.
-To co będziemy robić?- spytał, gdy zarzuciła mu ręce na szyje.
-Kochać się skarbie. -wyszeptała i złożyła słodki pocałunek na jego ustach.
-Ktoś tu jest bardzo napalony...- mruknął i ściągnął z niej skórzaną kurtkę. Uśmiechnęła się delikatnie i odpięła jego pasek od spodni. Przesunęli się w stronę łóżka nie zaprzestając gorących pocałunków. Zdjęła z niego bluzkę i zaczęła podziwiać idealne ciało poprzez dotyk. Doskonale wiedział jak na nią działa. Wsunął swoje duże dłonie pod koszulkę kobiety, sprawiając, że zbędna część garderoby leżała już w kącie.
-Kocham cię...- mruknęła, gdy przejechał dłońmi po jej nagich plecach, pieszcząc ustami szyję.
-Ja ciebie też.-powiedział i spojrzał w jej płonące oczka. Pocałowała go zachłannie. Gdy wyznawał jej miłość, czuła się najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Kochała i była kochana... Nagle poczuła, że chłopak odpiął jej stanik. Pozwoliła mu zsunąć go ze swoich piersi. Gdy chwycił je delikatnie w dłonie jęknęła słodko. Odpiął jeszcze szybko jej jeansy i pchnął kobietę lekko na łóżko. Wyglądała cudownie w świetle, które dawał jedynie księżyc za oknem. Ułożył się na czerwonowłosej i zaczął pieścić ustami jej duże piersi. Zastanawiał się czemu na początku nie dostrzegł jej naturalnego piękna. Była najpiękniejszą kobietą jaką miał. Pojękiwała coraz głośniej, wbijając mu paznokcie w plecy. W powietrzu czuła jego zapach, który sprawiał, że jej zmysły szalały. Spragniona dalszych działań zdjęła z niego spodnie razem z bielizną. Wkrótce byli już obydwoje całkowicie nadzy. Dawali sobie wzajemną rozkosz... Lilly rozsunęła nogi oczekując na przyjęcie chłopaka. Wszedł w nią powoli przyzwyczajając jej ciało do swojej obecności. Uniosła biodra i sprawili, że ich ruchy stawały się coraz bardziej gwałtowne. Po chwili obydwoje doznali spełnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karolina2603
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 16:15 :37 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Świetny rozdział . Czekam co się będzie dalej działo . Co się stanie z klasą . Coś czuje że nie długo Lilly będzie w ciąży . Czekam na kolejne rozdział .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolina2603 dnia 16:15 :55 , 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 18:16 :46 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kurcze nornalnie nie wiem co Ci napisać
Rozdział cudowny, świetnie że między nimi sie układa
Dyrektorka chce rozwiązac kalse a Lilly ich dzielnie broni
Mam nadziej że uda sie jej i wszysce uczniowie zdadzą mature
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 3247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 21:15 :14 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Klasa nie może się rozpaść mają zdać ładnie maturę!
Yeah, yeah, Lilly i David <3 yeah x2 jeśli będzie w ciąży.
Czekam na szybki new. ; *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 22:46 :44 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Głupia dyrektorka Jak Ona może chcieć rozwiązać klasę ... Najpierw mówi jedno potem drugie ehh ... Dobrze, że Lilka walczy o podopiecznych xD
Luis ... nie podoba mi się to jego ryzyko Tylko narobi sobie kłopotów No ale dzięki alko zebrało mu się na szczerość Wyznał Erin co czuje .... Może dzięki niej skończy z piciem i narkotykami ... Będą mieli okazję być szczęśliwi
Aurelek i Laura Hmm ... Słiiiiiiiiiiiiiiiiiit Naprawdę musiała dużo zrozumieć No i wykonała pierwszy ruch Nie powinni się przepraszać bo nie ma za co xD
No i moje L&D Biedna Lili tak się martwi ... A Davidek jaki dojrzały i odpowiedzialny xD Potrafi ją pocieszyć no i zaoferował pomoc xD No a końcówka bajeczna
W sumie odcinek cudny xD I cem następny
Teraz
Już
Zaraz
Czekam Kocie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 22:56 :44 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz , już , zaraz to w łeb możesz dostać Kocie xD
Dziękuję za komentarze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:04 :46 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No ale Kocie
Tak nie można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 23:08 :36 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kocie, można to wszystko
Nowy najprędzej w piątek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2398 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:17 :40 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kocie
Przemyśle to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuz
Podopieczny Wariatkowa
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 23:21 :23 , 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No to się porobiło........ mam nadzieje, że uratują klasę! Połączą siły i będzie GIT!
Lilly i David <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 411 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 22:09 :00 , 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Była kilka odcinków do tyłu, ale nadrobiłam.
Mmm... Jak David wydoroślał.
Nooo, to teraz mnie naprawdę przyciągnęłaś do Luisa, jakoś coraz bardziej go lubię.
Wredna baba, no ale nasza pani profesor się postawiła, i bardzo dobrze. Cytując Davidka " Dzielna dziewczynka..." i "bardzo napalona" . Końcóweczka świetna.
Oczywiście czekam na news.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nibylandii:) Płeć:
|
|
Wysłany: 9:45 :24 , 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ta dyrektorka to idiotka, jak ona może chciec rozwiązać taką cudowną klasę.....Zakatrupic ją
No Luis nareszcie zdobyłsię na odwage i wyznał swoje uczucia Erin
j gorąca scenka pomięzy Davidkiem i Lily aj co za momenty w tym opku te scenki wychodzą ci genialnie
Czekam na nstępny rozdział
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 16:41 :33 , 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Czy ja dobrze wyczytałam ze kolejny odcinek bedzie w piatek?
Jesli tak to byłoby to cudowne zakończenie tego tygodnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzieło szatana
Moderatorka
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z klatki B Płeć:
|
|
Wysłany: 17:55 :00 , 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
eee tydzień się dopiero zaczyna przynajmniej mój Bo jak chodzę do szkoły to nie do życia jestem xD
Tak, nowy ukaże się w piątek jak mi jakieś złe moce nie przeszkodzą .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martusia14
Osobnik Kreatywny
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 275 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 18:33 :08 , 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cudnie
Będę trzymać kciuki żeby nic Ci nie przeszkodziło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|