Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
|
Wysłany: 17:04 :42 , 20 Kwi 2010 Temat postu: Placebo |
|
|
Placebo - zespół rockowo-alternatywny założony w 1994 roku. Dzięki dużemu zainteresowaniu tego rodzaju muzyką, szybko pozyskał popularność w Anglii. Obecnie tworzą go Brian Molko (wokal, gitara elektryczna, instrumenty klawiszowe, saksofon) i Stefan Olsdal (gitara basowa, gitara elektryczna, instrumenty klawiszowe). Na scenie dodatkowo są wspomagani przez Billa Lloyda (gitara basowa, instrumenty klawiszowe) i obecnie Alexa Lee (klawisze, gitara), który wszedł do składu za Xaviora Roide (instrumenty klawiszowe i drugi wokal w latach 2003-2005).
Ten wielonarodowościowy zespół został założony przez wokalistę i gitarzystę Briana Molko oraz basistę Stefana Olsdala. Wcześniej uczęszczali oni do tej samej amerykańskiej szkoły w Luksemburgu, jednak jak sami twierdzą, nie zamienili wtedy ze sobą ani jednego zdania. Ponownie ich drogi skrzyżowały się dopiero w 1994 roku na stacji metra South Kensington w Londynie. Brian zaprosił Stefana na swój wieczorny występ (grał wtedy nomen omen ze Stevenem). Stefan tak zachwycił się głosem Briana, że po występie postanowili założyć zespół i nazwali go Ashtray Heart, jednak szybko przemianowali się na Placebo (medycyna). Początkowo grali do automatu perkusyjnego, ale niespecjalnie im to odpowiadało i wkrótce dołączył do nich perkusista a kolega Stefa - Robert Schultzberg, którego od czasu do czasu wymieniał Steven Hewitt (z nim nagrali demówki). Molko i Olsdal preferowali Hewitta, jednakże ten wolał grać z zespołem Breed.
Niedługo po tym zespół został zauważony przez Davida Bowiego. Idol kapeli był ich drogą do kariery. Bowie zabrał ich na swoją trasę koncertową, gdzie grali oni jako support mimo tego, iż nie wydali jeszcze żadnego albumu ani singla, a sam Bowie przesłuchał kilka płyt demonstracyjnych Placebo. W 1997 roku Placebo zostało zaproszone na 50. urodziny Bowiego w Madison Square Garden. Dwa lata po powstaniu, w 1996, zespół podpisał kontrakt z Caroline Records i wydał swój pierwszy, debiutancki album - "Placebo". Poza Wielką Brytanią zespół nie odniósł wielkiego sukcesu, jednak w Anglii okrzyknięty został "glamrockową wersją Nirvany". Dodatkowo dość zaskakująca była postać Briana. Ze względu na jego delikatną urodę dodatkowo podkreśloną makijażem oraz słabość do damskich ubrań wielu myślało, że w zespole śpiewa wokalistka. Dla niektórych było kontrowersyjne to, że Molko jest biseksualistą oraz że się do tego otwarcie przyznaje. Do historii przeszła wypowiedź Steve'a, że: "50% Placebo to homoseksualiści".
W grudniu 1996 roku Hewitt zdecydował się na stałe przyłączyć do Placebo i zastąpił Schultzberg'a, z którym pozostali członkowie zespołu mieli zły kontakt. Po wysłuchaniu drugiej płyty Placebo - "Without You I'm Nothing" (1998) - Bowie zaproponował wspólne nagranie tytułowej piosenki. W następnym roku ukazał się singiel. Nagranie to zostało zauważone również poza Wyspami i dało popularność całej płycie. Ten album okazał się bardziej profesjonalny od poprzednika. Pełny emocji i kontrastów trafił w gust wielu słuchaczy. To przyniosło Brianowi uznanie jako autorowi świetnych tekstów, przestał być tylko "kolesiem w sukience". Kolejne albumy ukazują, jak zespół z biegiem czasu "dorastał". Od młodzieńczego, buntowniczego Placebo, przez spokojne, melancholijne "Without You I'm Nothing", dość zdystansowane Black Market Music po nieco bardziej żywe i optymistyczne Sleeping With Ghosts. Mimo flirtów z elektroniką, trip-hopem i hip-hopem muzyka Placebo zachowuje swój stricte rockowy klimat, czego dowodem jest powracająca do ich korzeni, bardzo gitarowa płyta "Meds". Wielu sądzi, że sukces zespołu w dużej mierze jest efektem znakomitych tekstów, które odnoszą się do przeżyć Briana Molko.
Zespół trzykrotnie wystąpił w Polsce - 9 kwietnia 2001 roku w warszawskiej Stodole, 6 września 2003 na Torwarze a także 6 lipca 2007 roku podczas czwartej edycji Heineken Open'er Festival w Gdyni. W 2007 roku z zespołu postanowił odejść perkusista Steven Hewitt, jego miejsce zajął Steven Forrest. Muzyk pochodzący z Modesto był wcześniej częścią amerykańskiej formacji rockowej Evaline. Wbrew pozorom nie jest to pierwsze spotkanie Forresta z ekipą Placebo, "pałker" towarzyszył duetowi podczas amerykańskich koncertów w październiku 2006 roku jeszcze jako członek supportującego Evaline.
8 czerwca oficjalnie zadebiutował szósty album studyjny zespołu "Battle For The Sun". "Nagraliśmy płytę o wyborze życia, o wyjściu z ciemności - tłumaczy Molko. "Nie odwracamy się od mroku, bo to część nas, ale tym razem wybieramy światło i radość. Widzę przyszłość w jasnych barwach. Obecnie jestem pozytywnie nastawiony do życia i bardzo podekscytowany każdym nowym dniem".
Lider zespołu podkreślił również, że po raz pierwszy za pomocą płyty, grupa opowiada pewną historię, na którą składają się poszczególne utwory. "Nasze poprzednie albumy były jedynie zbiorem piosenek. Mam nadzieję, że po głębszym wsłuchaniu w teksty, pewnego rodzaju treści będą zauważalne".
Pierwszym singlem z płyty jest tytułowy "Battle For The Sun" (17 marca). Nagranie puszczono podczas audycji prowadzonej przez Zane Lowe w BBC Radio 1. Po światowej premierze piosenkę udostępniono za darmo z oficjalnej strony zespołu. Promo-utworem numer 2 stał się "For What It's Worth".
Skład:
Brian Molko - wokal, gitara elektryczna, instrumenty klawiszowe, efekty specjalne
Stefan Olsdal - gitara basowa, gitara elektryczna, instrumenty klawiszowe, dodatkowy wokal
Steven Forrest - perkusja
Dyskografia :
Placebo (1996)
Without You I'm Nothing (1998)
Black Market Music (2000)
Sleeping with Ghosts (2003)
Meds (13 marca 2006)
Battle for the Sun (8 czerwca 2009)
Piosenki, które polecam :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Kilka słów ode mnie.
Chciałam Wam gorąco polecić ten zespół, gdyż mam w zwyczaju dzielić się z innymi dobrą muzyką. Są osoby, które nie słyszały jezcze ani jednej piosenki Placebo i nie wiedzą, że w ogóle istnieje tak dobra muzyka. Nie to żebym na siłe komuś coś wciskała
Głos wokalisty jest chyba największym atutem tego zespołu no i rzecz jasna teksty piosenek, które posiadają ogromną głębie. Słyszałam gdzieś, że muzyka Placebo nie jest muzyką dla każdego i nie każdy zrozumie jej przesłanie czy zawartą w niej magie, jednak skoro ja zachwyciłam się ich twórczością to sądze, że Wam również przypadnie do gustu
Muzyka jaką grają jest przesiąknięta pewnego rodzaju cierpieniem i bólem istnienia. Przynajmniej ja to tak odbieram. Nigdy wcześniej żadna muzyka nie wpływała tak bardzo na moją, że się tak wyraże "psychike" czy na stan ducha.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|